Cześć, jestem Tomek. Kiedyś byłem szpiegiem. Na zdjęciu powyżej, wracam po udanej akcji zatopienia najnowszej, ruskiej łodzi podwodnej. Na pokład dostałem się przebrany za torpedę, a przeżyłem tylko dlatego, że przełożeni nie poinformowali mnie, że to misja samobójcza. Teraz, jak na byłego szpiega przystało, napisałem książkę. Niewiele jest w niej o szpiegowaniu, bo to na dłuższą mętę nudne niemiłosiernie. Tylko w filmach, co chwilę coś lub ktoś wybucha, tudzież ktoś, coś, w ostatniej chwili wybuchowi zapobiega. I wtedy jest tak nudno, jak w rzeczywistości. Moja książka nie jest nudna, a do tego zaczyna się od wybuchu. Zarówno ś.p. prof. Hawking, jak i były minister obrony, byliby ukontentowani.
"Czarodziej z Januszowa, czyli jak samogonem obalić dyktaturę" to nieco odrealniona satyra na to wszystko, co dzieje się obecnie w Polsce. Nie ma w niej jednak politykowania. Zamiast tego jest duża dawka śmiechu i absurdu. A że śmieję się głównie z tych, z których śmiać się ostatnimi czasy nie wolno, to niełatwo mi też znaleźć wydawcę. I z tego właśnie powodu postanowiłem o wsparcie w wydaniu książki poprosić Was. Tych, którzy, tak jak ja, nie potrafią obojętnie patrzeć, jak głupota włazi w nasze życie z brudnymi buciorami. Poniżej znajdziecie fragament okładki i krótki opis dwojga spośród głównych bohaterów.
NIEWAŻKA (na zdjęciu powyżej, w lewym górnym rogu).
Tej Dorotki nie uniosłoby z Kansas żadne tornado. Co innego bimber. Po nim żadna wycieczka nie jest zbyt długa, żadna przygoda zbyt straszna, żadna szczęka nie do złamania.
"O ile dwunastoletnia Doris przypominała lodówko-zamrażarkę, to jej pełnoletnia wersja, mogła bez problemu udawać wózek widłowy (...) Dojrzała Doris nadal nie miała nic wspólnego z wyobrażeniem kruchej kobietki, próbującej utrzymać na powierzchni odziedziczony biznes. Szczerze mówiąc, na pierwszy, drugi, a nawet trzeci rzut oka trudno było dostrzec w niej cokolwiek kobiecego, a kruche okazywały się zazwyczaj jedynie szczęki tych, którzy mimo wszystko próbowali".
SPAW (na zdjęciu w prawym górnym rogu).
"W ten sposób, po wielu miesiącach ciężkiej pracy i dwóch, niemal przypłaconych życiem próbach, powstał obdarzony sztuczną inteligencją, mechaniczny pomocnik. Starzec nazywał swoje dzieło blaszanym drwalem. Dorotka, która w niezwykłej konstrukcji dostrzegła upragnione rodzeństwo, używała na przemian imienia Spaw lub Puszek. Wynikało to z tego, że Emet pospawał go głównie z puszek po smarach i olejach do konserwacji maszyn (...) Mimo niewątpliwych zalet, blaszany drwal posiadał też pewną, poważną wadę. Wynikała z faktu, że został zbudowany z tego, co jego twórca mógł znaleźć w tartaku i jego okolicach. Był więc konstrukcją prostą i łatwą do naprawienia, ale zupełnie pozbawioną serca. Zamiast niego, w blaszanym korpusie pracował stary ekspres do kawy."
Jak pewnie zauważyliście, "Czarodziej z Januszowa" luźno bazuje na "Czarnoksiężniku z krainy Oz". Z tą różnicą, że w mojej wersji Dorotka to słusznych rozmiarów niewiasta pędząca bimber na skraju lasu. Pomaga jej, pozbawiony empatii robot o imieniu Spaw. Pewnego dnia, ich niewielka fabryczka eksploduje, a bohaterowie lądują w dziwnej krainie zwanej Januszowem. Rządzi nią, żelazną ręką, pewien z metra cięty dyktator, pospołu z tajemniczym zakonnikiem. Dorotka i Spaw poznają na miejscu grupkę niezwykłych postaci, które w różny sposób próbują funkcjonować w tłamszonej przez juntę krainie. Tak zaczyna się historia o tym, jak samogonem obalić dyktaturę. Jeśli w powyższym opisie dostrzegliście pewne nawiązania do naszej, rodzimej rzeczywistości, to zapewniam, że w samej książce znajdziecie ich o wiele więcej. Poniżej możecie zapoznać się z fragmentem powieści, do czego zapraszam, tak samo, jak i do wsparcia projektu. Potraktujcie to, jako Wasz wkład w pokazanie wała kilku zakompleksionym nierobom, którym zamarzyło się mówić reszcie, jak żyć.
"Karzeł, nerwowo kręcąc głową i z założonymi z tyłu rękami w tę i z powrotem, przechadzał się po stole, przy którym zebrali się najważniejsi przedstawiciele reżimu. Był to jedyny sposób, by w trakcie narady mógł patrzeć na nich z góry. Wśród obecnych był Zenon Kapiszon, obok którego miejsce zajmował jego utytułowany pluszowy doradca. Doktor Frankenstynowicz, zwana Szpetną Jolandą siedziała naprzeciw ministra wojny. Mały satrapa wysługiwał się nią zawsze w celach propagandowych, tak samo jak głównym redaktorem miejskiej rozgłośni, Grzesiem Wazeliną, siedzącym obok Jolandy. Był również Rysio Ciemnota, który specjalizował się w opowiadaniu karłowi na dobranoc bajek, w których ten ostatni był najwyższym człowiekiem na świecie oraz oczywiście skompromitowany wydarzeniami Zbylut Palownik. Po drugiej stronie stołu, naprzeciw miejsca, gdzie zwykł zasiadać Karzeł, zajął fotel sam Czarnoksiężnik. Zakapturzona postać opierała twarz o splecione w modlitwie dłonie. Dyktator zatrzymał się w końcu na wprost Zbyluta i starając się opanować nerwy, przez zaciśnięte usta powiedział: – Szanowni państwo, zebraliśmy się tu, ponieważ wydarzyła się rzecz absolutnie skandaliczna. Mianowicie dziś, w godzinach wieczornych, grupa wywrotowców dokonała szturmu na siedzibę Służby Spokoju. W trakcie ataku uwolniono wielu, niebezpiecznych przestępców. Z rozmysłem doprowadzono do osłabienia bezpieczeństwa i porządku publicznego. Wysłuchajmy, co ma w tej sprawie do powiedzenia Zbylut, który osobiście i z narażeniem życia bronił aresztu przed przeważającymi siłami wroga."
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!
Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888
Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.
Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Pablos Bonaros
Czekam na wydanie;)
Tomek Proper - Organizator zbiórki
Dziękuję, książka już wydana. Przepraszam, za opóźnienia w podziękowaniach, ale w tym wszystkim umknęło mi, że zbiórka nadal trwa. Pozdrawiam serdecznie! Tomek.
Anonimowy Darczyńca
Kapitalnie się zapowiada. Powodzenia!