Choć fundacja "Ranczo Nasza Szkapa" działa dopiero 5 lat to końmi zajmuję się już lat 15 . Obecnie na naszym utrzymaniu jest 10 dużych koni, 4 kucyki, 3 osiołki, 2 mułki, krowa Matylda, lama, 4 owce, 10 kóz oraz 2 świnki. Dodatkowo jeszcze trochę różnego ptactwa, 3 psy i 8 kotów. Zwierzęta te trafiły do nas w różny sposób, ich historia niejednokrotnie była tragiczna ale na swoje szczęście trafiły do nas gdzie znalazły prawdziwy dom i opiekę. Teraz są na naszym utrzymaniu, co nie jest łatwym zadaniem zwłaszcza gdy działa się na przysłowiowym końcu świata. Fundacja "Ranczo Nasza Szkapa" nie zatrudnia etatowych pracowników i nikt z zarządu fundacji nie pobiera wynagrodzenia za swoją pracę. Nasze konie przez znaczną część roku przebywają na pastwiskach, mamy ich kilka z różnych stron Złotego Stoku. Problem jest w tym że nasze ranczo położone jest przy drodze K46 na której panuje bardzo duży ruch. I dlatego przepędzanie koni na pastwiska nie wchodzi w rachubę. Musimy po prostu przewozić je koniowozem. I tu mamy nasz największy problem bo nasz dotychczasowy samochód do przewozu koni m-ki Citroen C25 z 1992 roku zwyczajnie już się kończy . No cóż lata robią swoje a w dodatku Citroen nie miał u nas "lekkiego życia" Nie tylko przewoził latem konie na pastwiska, transportował je często na różnego rodzaju imprezy i wydarzenia tak w kraju jak i Republice Czeskiej. Bo nasze konie i inne zwierzęta brały dotychczas udział w różnych inscenizacjach historycznych i nie tylko zarabiając w ten sposób choć w części na swoje utrzymanie . A w tej chwili wszystko stanęło pod dużym znakiem zapytania bo Citroen nie nadaje się już do użytku czy remontu, to już przysłowiowy obraz "nędzy i rozpaczy". Zresztą oceńcie sami .
A bez samochodu do transportu koni cała nasza działalność zwyczajnie i po prostu padnie. Bez koniowozu nasze konie przez cały rok będą musiały stać w stajni no i o wyjazdach na imprezy też trzeba będzie zapomnieć a to dla nas katastrofa. Nawet nie marzymy o nowym samochodzie, dla nas wystarczy nawet kilku letni, aby w dobrym stanie, który posłużyłby nam jeszcze kilka lat. Koszt takiego używanego i nie młodego samochodu oscyluje w granicach 15-25 tysięcy złotych. Sprawny i bezpieczny koniowóz to dla nas być albo nie być . A więc cała nasza nadzieja i ratunek tylko w Was. Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą pomoc. Dziękujemy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Warto pomoc temu Panu ...zwierzeta maja u niego raj na Ziemii mimo bardzo skromnych srodkow , ktorymi dysponuje