Jestem młodym ojcem, mam 2 letniego syna i początek wspaniałej drogi życiowej przed sobą.
Mam też okropną przeszłość, mój ojciec który pił i miał potworne długi żeby "ratować" rodzinę popełniał wiele błędów. Jako jego najstarszy syn, który musiał ratować rodzinę niestety czasem musiałem podejmować kroki o których nie miałem pojęcia w dłuższej perspektywie.
Byłem właścicielem jego nieruchomości, a on, ojciec ,potrzebował bym w ramach kolejnego kredytu podpisał umowę w której poświadczam tym właśnie domem. Jako ,że prawnik ze mnie żaden tak zrozumiałem te umowę, i ją podpisałem.
Po latach, bo tyle od tamtej pory minęło, okazało się że nasz prawnik nie jest w stanie tego udowodnić w sądzie, umowa kredytowa jest niejednoznaczna, co za tym idzie po decyzji sądu stanę się dłużnikiem na ponad milion złotych. Dodam, że oczywiście pracownik banku również mówił,że mimo tak dziwnie spisanej umowy, oczywiście ,że poświadczam tylko nieruchomością, mam się nie martwić. Podobno w kwestii tego nie mam szansy udowodnić ,że tak było a więc pozostaje mi uznać za prawdziwe podpisanie poręczenia z majątku. To wspaniały i przykry dowód na stwierdzenie, że nieznajomość prawa szkodzi.
Nie proszę o spłatę tego długo, bo są to kwoty dla mnie niewyobrażalne, proszę o kwotę dzięki której moja żona, a w drodze wydarzeń zrobiliśmy rozdzielność majątkową ,mogła na swoją działalność dać mi pracę. Chcę zakupić samochód dostawczy, bus na kat. B i wozić ludzi. Wesela, imprezy, wyjazdy. To jedyne co na tę chwilę jestem w stanie wymyślić i zrobić aby mieć pracę za którą pieniążki dostanie ona i moje dziecko, a komornik nie zabierze mi mojej wypłaty. Jakoś muszę żyć do czasu aż wymyślę co dalej.
Jestem w rozsypce i nie mam żadnego innego sposobu na uspokojenie myśli niż próba desperackiego kroku jak ta zbiórka.
Niestety, zdjęć nie dodaję, tylko ze względu na żonę i dziecko, nie chcę by wyszło na jaw jaki los im zgotowałem, czuję się w pełni za to odpowiedzialny. Jeżeli uda mi się zebrać kwotę na busa, będę mógł chociaż spróbować działać na ich korzyść. Dodam, że sam jestem z wykształcenia prawie pedagogiem, chociaż czekam na obronę nie dokończonej pracy, a okoliczności nie pomagają mi w skończeniu.
Nigdy nie prosiłem, i mam nadzieję że nigdy więcej nie będę zmuszony prosić o pieniądze, chcę je zarabiać.
Na koniec chciałbym dodać, że ten "mały" gest dla zbiórki, a ogromny dla mnie i mojej rodziny da mi nadzieję na to że jakoś z tego wyjdę, dziś od 3 w nocy ,bo wtedy obudziły mnie okropne koszmary ,myślę co mogę począć w tej chorej sytuacji.
Nie wiem jak działa ta strona, ale jeżeli sprawa jest możliwa do udowodnienia i podważenia, proszę o kontakt kogoś kto prawo ma w jednym palcu.
Bardzo Was proszę o pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!