Staś pojawił się u mnie kilka miesięcy temu. Jako kot wolnożyjący przychodził podjeść coś dobrego. Z biegiem czasu "zadomowił" się i wpadał na głaski nawet w ciągu dnia. Dwa miesiące temu udało się go odłowić, wykastrować i usunąć resztki gnijących zębów z jego pyszczka. Badania krwi nie wykazały żadnych nieprawidłowości i Stasiu błyskawicznie doszedł do siebie po zabiegu. Nie wytrzymał jednak za długo w domu i postanowił zimę przetrzymać w piwnicy.
Końcem grudnia zniknął na parę dni. Gdy się pojawił było jasne że coś się stało z jego tylną, lewą nóżką. Niestety zdjęcie RTG ujawniło nie tylko złamanie z przemieszczeniem kości udowej ale również dawne zwichnięcie stawu biodrowego w nodze prawej. Jedyną szansą dla Stasia w tym momencie było ustabilizowanie złamania metodami chirurgicznymi.23.12 Stanisław miał wykonaną operację osteosyntezy kości udowej. Wykonano również testy FIV/FELV - oba okazały się ujemne.
I tym sposobem Stasiu spędził swoje pierwsze święta w domu.
Po zabiegu walczyliśmy z niewielką anemią, prawdopodobnie spowodowaną drobnym krwawieniem do światła jelit (niestety po zabiegu kostnym potrzebne są silne leki przeciwbólowe) i okresowymi zaparciami. Morfologia krwi wróciła do normy i nie było konieczności transfuzji krwi. Wydawało się że wszystko co najgorsze już za Stasiem.
Obawy że Staś jako dziki kot nie poradzi sobie w domu, w klatce były nieuzasadnione. Już po pierwszym dniu chłopak nauczył się poprawnie korzystać z kuwety a moje trzy pozostałe koty zaczęły tolerować jego obecność.
Spokój jednakże szybko został zastąpiony chaosem...
Problemy zaczęły się w środę 8 stycznia. Stasiu przestał jeść, zaczął gorączkować. Gorączka po lekach spadała tylko na chwilę, cały czas miał robione zimne okłady. W momentach spadku gorączki jadł w miarę samodzielnie.
Wynik morfologii był zatrważający! Silny stan zapalny i aż 50 tys białych krwinek!
Dodatkowo okazało się po konsultacjach z innymi ortopedami że noga Stasia będzie wymagała reoperacji. Szanse zrostu w nodze są małe a tym samym szanse na powrót do sprawności i życia bez bólu.
Rozpoczęła się intensywna diagnostyka i szukanie przyczyny nieustępujących gorączek, spadku apetytu oraz co wykazało USG jamy brzusznej - silnego powiększenia węzłów chłonnych krezkowych. Dwa dni po pierwszej morfologii powiększyły się również węzły chłonne podżuchwowe.
Badanie biochemiczne nie wykazało zmian choć stosunek ALB/GLO wynosił 0,6.
Pobrano krew na szczegółowy rozmaz krwi, pobrano cytologię z węzła chłonnego oraz wykonano badania obrazowe klatki piersiowej. Poniżej zamieszczam wyniki.
Wprowadzono dwa antybiotyki oraz leki przeciwgorączkowe w iniekcjach. Oczywiście dodano również mnóstwo leków osłaniających wątrobę i przewód pokarmowy.
Wyniki 15.01 pokazały spadek WBC, ale niestety również spadek stosunku ALB/GLO. Samopoczucie Stasia i jego apetyt wcale nie uległy polepszeniu. Dzięki biopsji węzła wykluczono procesy nowotworowe i pozostało rozpoznanie którego każdy posiadacz kota się boi - zakaźne zapalenie otrzewnej.
Podjęto decyzję o wprowadzeniu leku już na tym etapie by nie dopuścić do pojawienia się bardziej zaawansowanych objawów choroby i w miarę szybko przejść z bolesnych iniekcji na tabletki.
Jednakże koszty leku są duże. Staś waży 4,2 kg w tym momencie. Szacowany koszt leku to 2500 zł. Do tego dochodzą koszty badań kontrolnych i koszty wszystkich innych leków. Te koszty jestem w stanie pokryć sama.
Niestety nad Stasiem wisi jeszcze jedno fatum - ponowna operacja złamanej nogi, wymiana stabilizacji i dalsza rehabilitacja. Na ten moment te koszty nie są do końca znane (na pewno liczone w tysiącach) - gdy Staś poczuje się na tyle dobrze będzie miał kolejne konsultacje ortopedyczne.
Dlatego proszę o pomoc! Staś to wojownik. Każdą tabletkę, każdą iniekcję, każde dokarmianie i każde kolejne badanie dzielnie znosi. Dlatego ja się nie poddam! Przyszedł po pomoc pod moje drzwi i tą pomoc musi otrzymać.
Każdemu za pomoc bardzo dziękuję!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Michał
trzymam kciuki!
Emilia i Michał
Trzymaj się Stasiu!
Krzysiek
Stasiowi życzymy szybkiego i trwałego powrotu do zdrowia, a Pani Doktor - wytrwałości ...