Zbiórka Stawiamy na nogi - zdjęcie główne

Stawiamy na nogi

0 zł  z 14 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Apostoł MAJ - awatar

Apostoł MAJ

Organizator zbiórki

Witajcie!

Jestem człowiekiem, który uwielbia pomagać, a o pomoc w organizacji zbiórki poprosiła mnie pewna znajoma (jednak przez wzgląd na obawy, zastrzegła anonimowość).


Nie od dziś boli mnie stan życia niektórych osób... i pewnego dnia trafiłem także i na nią.
Dużo już w życiu przeszła, powpadała w długi, a niektóre przez to, że była... po prostu zbyt dobra. Po części udało mi się jej pomóc, psychicznie wstała na nogi, a także nauczyła się również i tego, jak pomagać, by już więcej sobie nie szkodzić.


Nie jest starą osobą, chodzi właśnie o to, że jest dosyć młoda - i wciąż z całych sił stara się stanąć na nogi po tym, co przechodziła. Dużo wycierpiała od ludzi, więc pewne oczywiste dla nas sprawy czasami ją przerastają, zwłaszcza pod kątem psychiki. I kiedy większość długów już spłaciła, przyszedł kolejny kryzys, a wraz z tym poważne problemy wewnętrzne. Przez ten czas nie spotykała się praktycznie z nikim... mało kto sobie to wyobraża, a to jeszcze nawet nie był COVID.
Kiedy więc w końcu stanęła na nogi i znalazła pracę, ucieszyłem się - ale po pewnym czasie do Polski zawitała także pandemia, a więc... COVID skutecznie zamknął i to miejsce pracy.
Teraz, gdy znów zabrała się za szukanie roboty, w kość dały jej długi z mieszkaniem... na szczęście, to już ostatni z problemów: w sytuacji wewnętrznej wiele pomógł jej Bóg, terapeuta i dobrzy ludzie.

Jednak ten dług jest o tyle gorszy, że grozi jej komornik (prawdopodobnie dożywotnio, biorąc pod uwagę typowe wynagrodzenia, a do tego wszelakie koszty i odsetki) lub kolejne życiowe problemy (jak choćby strata kilku miesięcy z życia i możliwości dalszej pomocy ludziom), jeśli wybrałaby inną opcję którą jej podano.
Aktualnie stoi pomiędzy młotem i kowadłem, i stąd też ta prośba o pomoc.


Owszem, wierzymy w Boga, ale wierzymy i w to, że Bóg lubi działać przez pośredników: nie bez powodu posyłał aniołów do ludzi, czy choćby samych ludzi do bliźnich. Przykłady z życia Maryi czy drogi nawrócenia św. Pawła mówią same za siebie... a to nie są jedyne takie sytuacje, Bóg stale działa wśród nas wierzących. On mógł się przecież nie posługiwać nikim, a jednak niejednokrotnie wybierał innych. Myślę, że to mogło być też dla dlatego, że przecież Bóg jest dobry i chciał pomóc, gdyż sam utożsamia się z innymi ludźmi, bo także i z tego będziemy sądzeni [Mt 25,40].
Pięknie pisała też o tym św. Teresa z Avila i Matka Teresa z Kalkuty ["Chrystus nie ma ciała tutaj na ziemi"; "Panie, przyślij mi"].
Nieraz także spotykałem się z kimś, kto mając niewiele, oddawał nawet i większą część z tego, co miał... niesamowite chwile widzieć realną Ubogą Wdowę.
A nadto budzi się i radość: i u tego, kto otrzymuje, i tego, kto daje... wtedy wyraźnie widać przelewającą się dobroć serca... bo Miłość sprawdza się w czynach, nie w słowach.

Myślę więc, że warto pomagać, choćby dlatego.
Daje to nie tylko radość, ale i zyski na wieczność.


A może właśnie chcesz dziś zarobić..?
Zauważ więc, jak jest napisane: "Pan jest tym, kto odpłaca, i siedmiokroć razy więcej odda tobie." [Syr. 35, 1-10].
Może to właśnie ten czas, abyś i Ty puścił "swoje talenty" w dobry "obieg", jak w tej przypowieści [Mt 25,16; 19,21]..?


Nie mówię, że właśnie tu.
Ta zbiórka jest jedną z wielu, a ludzie przeżywają potworne dramaty: giną od wojen i chorób, z braku pożywienia czy wody, małe dzieci cierpią, niektórzy umierają w męczarniach... na to wszystko też potrzebne są pieniądze i powstają świetne zbiórki. Tu jest tylko jedna biedna dziewczyna, która od ponad roku stara się wystartować z życiem na nowo, przy okazji pomagając innym.
Nie jest to dramat rodziców, bo ich już nie ma. Nie jest to tragedia znajomych, bo ci którzy ją znają, najczęściej wzruszają ramionami: "zawsze tak było". W zasadzie mało kto się z tym liczy, więc pozostaje to tylko problemem tej jednej osoby.
Każdy na swoje "podwórko", które dał mu Bóg, i każdy ma "swój Rzym", "swoją Afrykę", czy "swoje misje" gdzie indziej.
Tu świata nie zbawisz, nie ocalisz całej wioski, nie nawrócisz społeczeństwa - ale dasz wiarę w Boga i szansę na życie przynajmniej tej jednej osobie - a może i jej znajomym, którzy wciąż wątpią w to wszystko..?

Być może warto. Ja nie będę się wypowiadał na ten temat - to Wasze zasoby, to Wy jesteście włodarzami tych dóbr, więc i Wy oceńcie to sami.


Zapewniamy wdzięczność i pamięć w modlitwie.
Ufamy Bogu - Miłości, która JEST w waszych sercach. Choć być może i śpi - to nie znaczy to, że Jej nie ma. ;)

Za wszelką pomoc:
Bóg zapłać!

0 zł  z 14 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Apostoł MAJ - awatar

Apostoł MAJ

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij