Hej ciociu, hej wujku
Opowiemy ci o naszej ekipie: urodziliśmy się w Gdyni na terenie przemysłowym, o natężonym ruchu drogowym. Nasza kocia mama dbała o nas ale było niebezpiecznie, niestety mama schowała nas w stercie drzewa które się zawaliło. Dlatego ciocia Monika postanowiła nas przygarnąć. Byłyśmy malutkie więc ciocia karmiła nas butelką i opiekowała się nami. Teraz mamy swoją tymczasową przystań gdzie będziemy broić do momentu adopcji.
Chcemy prosić w imieniu cioci o pomoc finansową na koszty leczenia, kastracji, szczepień i żwirku (który zużywamy hurtowo)
pozdrawiamy
Zosia, Grażyna, Dorota, Bobik i Ketrel
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!