Joanna Zdanewicz
W jednej z małych szkół, daleko od miejskiego zgiełku, zabrzmiał dzwonek oznajmiający początek nowego roku szkolnego. Dzieci wbiegły do klas z uśmiechem na twarzy, pełne nadziei i chęci do nauki. Ale w ich oczach widać także niepokój. Bo choć szkoła to dla nich szansa na lepsze jutro, wiele z nich nie ma podstawowych narzędzi, by z tej szansy skorzystać.
Nie mają zeszytów, podręczników ani długopisów. Niektóre przychodzą do szkoły w podartych ubraniach, nie mając nawet odpowiednich butów. Codziennie muszą stawiać czoła wyzwaniom, których nie powinno doświadczać żadne dziecko. Kiedy ich rówieśnicy w innych częściach świata mają dostęp do komputerów, nowych książek i kolorowych plecaków, te dzieci muszą polegać na marzeniach – marzeniach, które bez naszej pomocy mogą nigdy się nie spełnić.
Te dzieci nie potrzebują wiele – podstawowe przybory szkolne, czyste ubrania, posiłek, który pozwoli im skoncentrować się na nauce, a nie na głodzie. To, co dla nas wydaje się oczywiste, dla nich jest luksusem. Każda chwila spędzona w klasie bez odpowiednich narzędzi do nauki oddala ich od marzeń o lepszej przyszłości.
Nie pozwólmy, by te dzieci straciły wiarę. Pomóżmy im uwierzyć, że świat o nich nie zapomniał, że mogą liczyć na wsparcie ludzi o wielkich sercach. Każdy grosz, każda pomoc ma znaczenie. Razem możemy zmienić ich rzeczywistość i sprawić, że ten rok szkolny nie będzie dla nich pustym obietnicą, lecz początkiem drogi ku lepszemu życiu.
Te dzieci czekają. Czekają na naszą pomoc.