Jestem Szymon, miałem kiedyś auto ale roz...waliłem, zawieszenie się okazało kiepskie więc dachowałem po tym jak mnie obróciło w deszczu (sejcento/czerwona strzała). dojeżdżam 50 km do pracy i jeszcze dalej w przeciwną stronę do dziewczyny, wszędzie daleko po Polsce bym też chętnie pojeździł ale nie mam czym... Jeśli ktoś uważa że jest w stanie przelać jakiś grosz żeby szaremu nikomu ważnemu ułatwić codzienność to życzę mu wszystkiego dobrego jeśli nie osiągnę kwoty minimum 1500 zł to kupię chociaż rower, a jak będzie na jakieś tanie auto to obiecuje wozić znajomych po bułki do sklepu :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!