Witam serdecznie. Zgłoszono mi kolejną kociom rodzine która wymagała pomocy weterynaryjnej oraz opieki i pomocy. Dwie dorosłe kocice plus 6 dzikich maluchów , jedna z kotek okazała się być miziakiem a druga zapadła się pod ziemie :(
Jako,że do mnie z tej samej gminy trafiła juz inna kotka i to bardzo chora to nie mogłam ich przyjąć , na szczęście aniołem dla nich okazała się Kinga,przyjęła kotkę z pierwszymi wylapanymi maluchami i za porozumieniem z gminą Maków zawiozła je do lekarza. Kotce wykonano zabieg sterylizacji , na moje zlecenie i mój koszt również zachipowano,odrobaczono,odpchlono oraz przetestowano na fiv/felv- kotka dostała na imię Dajana i jest u mnie,szukamy jej domu.
Maluchy (6 ) zostały dzięki determinacji Kingi odłowione oraz zaopiekowane weterynaryjnie . Również zlecilam wykonanie im testów bo to ważne. Kociaki mają sie raz lepiej raz gorzej,opiekę mają u Kingi świetną bo Kinga robi wszystko by czuły się bezpiecznie i miały zapewnione potrzeby,niestety ale ze swojej kieszeni na ten moment dołożyliśmy juz bardzo dużo pieniędzy i nie stać nas na więcej,nie chcemy tych maluchów oddawać do schroniska ale jeśli nie będziemy mieć pomocy w postaci karmy oraz żwirku to będziemy zmuszone je zgłosić :( to jest 6 małych kotów,dorosła kocica,dodatkowo ta Burasia u mnie która jest chora i dwa dni przy niej siedziałam podając płyny bo miała czop robaczy i toksemie.
Część paragonów mamy,część niestety nie ale na ten moment wydałysmy juz z 500 zł . Prosimy o darowizny bądź wysyłkę karmy i żwirku :( dochodzą suplementy i leki wydawane które są zapisywane na mój rachunek . Bez pomocy nie damy rady ich odchować
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!