Beata Romańska
To jeden z wielu rachunków.
Z głębokim smutkiem informujemy, że dzisiaj 22.06.2025r – po wielu miesiącach walki o życie – zmarł nasz mąż, tata i dziadek.
Był dzielny do samego końca. Odszedł otoczony miłością i obecnością najbliższych.
W związku z jego śmiercią zmienia się cel naszej zbiórki:
zamiast na medyczny transport do Polski, zbieramy teraz na transport ciała do kraju, inne wydatki oraz organizację pogrzebu – takiego, na jaki zasłużył.
Wasze dotychczasowe wsparcie było dla nas czymś więcej niż pomocą finansową – dawało nam siłę, nadzieję i poczucie, że nie jesteśmy w tym sami.
Dziękujemy każdej osobie, która była z nami w tym czasie – za każde słowo, każdą myśl, każdą przekazaną kwotę.
Jeśli możecie – pomóżcie nam jeszcze raz.
W imieniu całej rodziny – dziękujemy z całego serca.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Pomóż nam sprowadzić Krzysztofa do domu – do rodziny, do bliskich, do miłości.
W styczniu tego roku, podczas pobytu w Niemczech, mój mąż Krzysztof przeszedł rozległy udar krwotoczny. Przeprowadzono trombektomię, a następnego dnia – hemikraniektomię. Od tego momentu rozpoczęła się dramatyczna walka o jego życie i sprawność. Krzysztof doznał paraliżu prawej strony ciała, ma założoną rurkę tracheostomijną oraz PEG do karmienia.
W ciągu ostatnich pięciu miesięcy przeszedł wiele ciężkich infekcji. Każda z nich cofała efekty żmudnej rehabilitacji. Z każdym krokiem naprzód – dwa w tył. Cierpiał. Bardzo.
Stworzyłam tę zbiórkę, ponieważ naszym największym marzeniem jest sprowadzić Krzysztofa do Polski – do jego rodziny, do ukochanych córek, do mnie. Do domu.
Nasza sytuacja jest bardzo trudna. Młodsza córka niedawno otrzymała diagnozę: cukrzyca typu 1 i celiakia. Starsza mieszka z rodziną na drugim końcu Polski. Obie to nasze ukochane perełki – wyczekane, wymarzone.
Ja samodzielnie nie jestem w stanie udźwignąć tego wszystkiego. Mam za sobą dwie operacje kręgosłupa i niedawną, skomplikowaną operację barku. Obecnie jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. Mąż był głównym żywicielem rodziny. Pojechał za granicę do pracy – nie spodziewaliśmy się, że tak nagle dotknie go tak poważna choroba.
Krzysztof wymaga całodobowej, specjalistycznej opieki i rehabilitacji. Konieczne jest umieszczenie go w odpowiednio przystosowanej placówce w Polsce. Niestety, niemiecka kasa chorych (AOK) nie pokryje kosztu transportu do Polski – jedynie transfer do lokalnej kliniki na terenie Niemiec. Cała reszta spada na nasze barki. A to ogromne koszty – dla nas nieosiągalne.
Dlatego z całego serca proszę – pomóżcie nam! Każda złotówka się liczy.
Krzysztof potrzebuje kontaktu z najbliższymi. A my – jego. Jest wspaniałym ojcem, ukochanym mężem. Człowiekiem o wielkim sercu. Tak bardzo za nim tęsknimy.
W Niemczech walczyliśmy o cud. Nie zdarzył się. Ale wierzymy, że może wydarzyć się teraz – dzięki Wam.
Z całego serca dziękuję za każdą pomoc – każdą wpłatę, każde udostępnienie, każde dobre słowo.
Jedyna nadzieja w Was.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Niech miłość Krzysztofa trwa przy Was.
Anonimowy Darczyńca
Prosze sie nie poddawac!