Witajcie.
Poniedziałkowy dzień zaczął się dla nas jak każdy inny i nic nie zwiastowało iż wydarzy się coś niepokojącego. Dnia 27.03 br w godzinach wieczornych nasz rodzinny spokój został przerwany a mianowicie wybuchł pożar w piwnicy mieszkania które zamieszkujemy.
Jestem mamą i żoną. Mam 2 synów 4 letniego i 2 miesięcznego w momencie zaistnienia pożaru znajdowałam się z dziećmi w mieszkaniu. Zbiegłam do piwnicy ale część była już zajęta ogniem , chcąc spróbować ugasić na własną rękę chwyciłam butelki z wodą , lecz ogień zbyt szybko rozprzestrzeniał się na dalszą część. Początkowo pożar zainicjował między innymi kartony , panele i drewno. A później całą resztę narzędzia, sprzęty, elektronarzędzia, rury wodociągowe itd. Powracając szybko chwyciłam dzieci zaprowadzając je do sąsiadki by były bezpieczne, zadzwoniłam po straż byli niemalże błyskawicznie. Nastąpiła obawa o wybuch butli gazowej , lecz w porę zostały wyciągnięte z pożaru. Naszczescie pożar nie przedostał się do budynku mieszkalnego aczkolwiek w wyniku całego tego zajścia spłonęło wszystko co znajdowało się wewnątrz piwnicy. Niestety właścicielka budynku nie posiada ubezpieczenia a utracony sprzęt i materiał w stratach wynosi ok. 35 tys zł. Mąż gromadził przez lata narzędzia niezbędne do pracy. Posiada własną firmę i zarabia na utrzymanie naszej rodziny aczkolwiek teraz może być to utrudnione. Do chwili obecnej nie mamy jeszcze wody ani ciepła iż potrzebna jest wymiana instalacji co wiąże się również z kosztami.
Proszę wszystkich którzy chcieliby wesprzeć nas i podzielić chociaż minimalną kwotą na pomoc w usprawnieniu instalacji oraz chociaż w połowie sfinansowaniu kosztów odkupienia niezbędnych sprzętów do pracy. Z góry serdecznie wszystkim dziękuję. Jesteście wielcy! Dobro powraca.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!