Pomóżcie plisssss

Opiszę w skrócie moją historię : (postaram się w skrócie) 

Otóż po długim toksycznym małżeństwie z ćpunem i alkoholikiem (na początku nim nie był, po urodzeniu dwójki dzieci postanowił pojechać za granicę abyśmy mogli kupić większe mieszkanie - tam wpadł w towarzystwo, które przekreśliło nasze życie)

Po długim rozwodzie zamieszkałam u babci która niestety nie miała warunków dla dzieci (brak łazienki, piece kaflowe z których się dymiło, ogólnie rudera)

Postanowiłam wynająć mieszkanie od dobrego znajomego. Był po przejściach. Rozwód z alkoholiczką ktora w niedługim czasie po rozwodzie zmarła. On sam z dwójką dzieci, które po rozwodzie zostały przy nim. Dostał socjalną kawalerkę którą  wykupił. Postanowił że na parę miesięcy pojedzie do Niemiec żeby uzbierać na wkład własny i kupić większe mieszkanie a kawalerkę sprzedać. Na ten czas umówiłam się że wynajmę od niego tą kawalerkę a chwilę przed jego przyjazdem znajdę coś innego. W międzyczasie dużo się widywaliśmy. Był to mój były partner, moja pierwsza miłość z czasów szkolnych... 

Długo to nie trwało i ZAKOCHALIŚMY się w sobie jak szaleni (ZNOWU)...

Jednak nie jest lekko...

Czwórka dzieci : 4, 6, 6 i 10 lat.

Obecnie mieszkamy w tej kawalerce i dusimy na tych 40m2. 

Parter jeździ do Niemiec, ja ze względu na to że dzieci poszły do przedszkola i ciągle chorują byłam zmuszona zrezygnować z pracy (i tak uprzedziłam pracodawcę który już miał mnie zwolnić bo nie byłam dyspozycyjna) 

Partner na ten moment spłaca jeszcze długi po byłej żonie aby nie zostawić tego dzieciom. 

Proszę ludzi o dobrym serduszku o wpłatę symbolicznej złotówki która będzie nas przybliżać do celu - zakupu większego mieszkania lub domu...

Dla każdego to będzie tylko złotówka a dla nas to zmiana życia na lepsze...

Bardzo proszę ❤