Witam ....nigdy nie sądziłam że będę zmuszona z takiej formy pomocy ale nie mam wyjścia .. Moja historia zaczęła się w 2016 roku ....obustronny złośliwy rak piersi potem dwie operacje i chemioterapia bardzo ciężka i trudna.. następnie usunięcie jajników no i rękawowa resekcja żołądka ..myślałam że to już koniec i wszystko zacznie się prostować- ale nie walka trwa od lutego do dziś przeszłam trzy operację macicy aż w końcu ka usunęli ...nie jest dobrze a koszty dojazdu do Gdańska z Koszalina to duże koszty dla mnie dziś....jeśli macie ochotę i możliwości to z góry dziękuję bo każda złotówka się liczy....Pozdrawiam Wszystkich ...Bądźcie zdrowi....Agnieszka
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!