Adrianek jest moim wnukiem i od urodzenia ma nieuleczalna chorobe zaniku miesni Syndrome Duschena. Ma 9 lat szukamy po calym swiecie leku ale bezskutecznie. Z jego mutacja nie ma leku. A bylismy juz tak blisko. Ciagle wierzymy w cud ktory kazdy dzien oddala. Adrianek moze przejsc jedynie 150 m i to z duzym wysilkiem. Musimy zaczac sie godzic z faktem ze Adrianek usiadzie wkrotce na wuzek inwalidzki. Fakt faktem jest dotacja do wozka a kilka rechabilitacji w miesiacu to za malo. Musimy walczyc by nie zaatakowalo miesnia sercowego jak najdluzej. Adrianek wychowuje sie bez ojca ktory stchorzyl przed odpowiedzialnoscia i daniem serca dziecku skazanego w tak mlodym wieku na cierpienie i wczesna smierc. Dzieci z ta choroba zyja gora 18 lat. Chce bardzo zostac pilkarzem a te marzenia sie nigdy nie spelnia. Ja( wdowa) sama jestem chora i na smiesznej rencie 600 zl. I nie moge I'm finansowo pomoc a oddala bym zycie by tylko byl zdrowy i mogl sie bawic z rowiesnikami . To bardzo boli. Prosze z calego serca pomozcie Adrianekowi przedluzyc zycie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!