Cześć,
nazywam się Paweł, od długiego czasu zmagam się z nasilonymi objawami lęku i poczucia zagrożenia (objawy przebytej traumy), które całkowicie zaburzają moje funkcjonowanie. Niestety objawy zarówno lęku, jak i zdrowotne nasilają się, co już kompletnie pozbawia mnie funkcjonalności i wywołuje przerażenie, bo nie wiem, co robić, brak mi pieniędzy, a wszelkie plany i możliwości w zwiazku z tym są zawieszone.
Lęk (ostatnio zadeklarowany przez lekarza - zespół stresu pourazowego PTSD):
Wiem, że lęk ten jest nie racjonalny, jednak to nie wpływa na jego stan, czy jego minimalizację. Wygląda to tak, że ludzie są dla mnie silnym obiektem zagrożenia, na tyle, że nawet wynajmując pokój cały cały czas mój organizm się "trzęsie", jest cały czas napięty, chce mi się cały czas wymiotować, uciekać, w nocy nie mogę spać, każdy drobny hałas zalewa mnie potem i pobudza do chęci walki... z tym, że nie wiesz, z czym tak naprawdę miałbyś walczyć ponieważ to wydarzenia z przeszłości doprowadziły do takiej reakcji organizmu a nie aktualna sytuacja.
Tym samym organizm cały czas wytwarza kortyzol i hormony stresu z czym już sobie kompletnie nie radzi.
Pomimo różnych prób niestety nie jestem w stanie tego zatrzymać, uspokoić, czy zmienić na dłuższą metę, a jest to w zasadzie tkwienie w permanentnym stanie stresu - lęku o swoje życie.
Zdrowie:
Do tego dochodzą problemy ze zdrowiem (wyniki badań wskazują na podwyższone TSH, fT3, podwyższone próby wątrobowe, niski poziom kortyzolu, występującą niedokrwistość, podwyższenie glukozy w surowicy po obciążeniu - swierdzenie stanu przedcukrzycowego), ciągłe silne zmęczenie, zawroty głowy, skurcze, intensywnie wypadające włosy (czego nie mogę zatrzymać, mimo pomocy dermatologa), nudności, utrata wagi i masy mięśniowej, silne bóle, zimno, znaczne krwawienia przy wypróżnianiu, pojawienie się na ciele w krótkim czasie cellulitu, na czole specyficznych, głębokich zmarszczek.
Generalnie kwestia pogorszonego wyglądu również bardzo się odbija na mojej psychice.
W ostatnim okresie zacząłem terapię na oddziele, która była dla mnie nadzieją na zmianę, a która niestety została przerwana za względu na COVID-19. Stan epidemiologiczny przyczynił się również do utraty pracy i zleceń, co dodatkowo tylko przyczyniło się do zaostrzenia stanu, w którym jestem (kompletny brak pieniędzy) oraz objawów depresyjnych.
Również pandemia przyczyniła się do utracenia zleceń, co dodatkowo i diametralnie pogorszyło mój stan, tak, że zostałem bez pieniędzy.
Będę wdzięczny za wszelką pomoc w wydostaniu się z tego położenia i w końcu stanięcia na nogi, moim głównym priorytetem jest odbycie terapii oraz praca z lekarzami, aby wrócić do normalnego, samodzielnego funkcjonowania.
Zebrane pieniądze pozwolą mi odbyć terapię oraz wykonać odpowiednie badania oraz stanąć na nogi. W zależności od wysokości kwoty może być to terapia w prywatnym ośrodku (kwota rzędu 15-30 tys.), bądź terapia indywidualna z danym specjalistą (6000 zł, 24 sesje).
Każda wpłata będzie dla mnie aktualnie bardzo pomocna!
Z góry dziękuję za wsparcie!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!