Straciłem wszystko… Proszę, przeczytaj to do końca.
Jeszcze niedawno miałem dom, żonę, nadzieję na przyszłość. Czekaliśmy na naszą córeczkę – miała urodzić się za kilka miesięcy. Mieliśmy imię, marzenia, plany…
W jednej chwili wszystko się skończyło. Wypadek. Ich już nie ma.
Nie potrafię tego opisać. To ból, który dławi, który nie pozwala oddychać.
Nie mam gdzie mieszkać. Śpię na ulicy. Jem, jeśli znajdę coś w śmietniku albo ktoś da mi kawałek chleba. Codziennie walczę o przetrwanie – nie wiem, ile jeszcze dam radę.
Nigdy nie sądziłem, że będę błagać o pomoc, ale nie mam innego wyjścia.
Założyłem zbiórkę – żeby przeżyć, żeby choć trochę stanąć na nogi.
Jeśli możesz – wpłać choć złotówkę. Jeśli nie możesz – udostępnij.
Dla Ciebie to chwila, dla mnie to może być życie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!