Podczas zabiegu usunięcia śledziony u Tita, wycięto też węzeł chłonny do badania w kierunku wirusowego zapalenia otrzewnej. I niestety. BOMBA! Mamy to :(
W ogóle nie braliśmy tego pod uwagę, gdyby nie sugestia doktora onkologa, nie badalibyśmy go pod tym kątem. Tito póki co jest bezobjawowy, ale zniszczenie śledziony, spadki krwi prawdopodobnie były przez to. Nie wiemy jeszcze co pokaże histopatologia ale tak czy siak musimy walczyć z tym. To długie, 84 dniowe leczenie. I w sumie to jedyna szansa, by dziadostwo pokonać.
Chcieliśmy się poddać, bo ileż można, ale patrząc na niego, nie możemy. Jest taki dzielny i tyle już przeszedł. Ma postać bezwysiękową, będzie dostawał tabletki. Koszt leczenia I badań wyceniono na blisko 4000zł.
Prosimy Was o wsparcie. Jesteśmy totalnie spłukani. Nie mamy żadnych zapasów leków, żadnej gotówki. Leczenie rozpoczniemy dopiero, gdy uda nam się zdobyć na to fundusze :(
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Agnieszka
Dużo zdrówka dla wspaniałego koteczka.
Czworokot
Trzymaj się, Titku