Zbiórka Abym stał się Arturem - zdjęcie główne

Abym stał się Arturem

0 zł  z 4 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Artur Kwiatkowski - awatar

Artur Kwiatkowski

Organizator zbiórki

Nazywam się Artur. A przynajmniej powinienem się tak nazywać. Niestety nie urodziłem się jako Artur, a jako Agnieszka. Mam 22 lata. Rok studiowałem medycynę, przez nacisk ze strony rodziców. Po tym czasie jednak zdecydowałem się na jeden z najbardziej ryzykownych kroków w moim życiu. Mimo dobrych wyników, zezygnowałem z medycyny i dostałem się na wymarzoną Akademię Sztuki.

Niestety rodzina nie była z tego faktu równie zadowolona co ja. Relacje w gronie najbliższych z każdym dniem ulegały pogorszeniu, w wyniku czego byłem zmuszony do wyprowadzenia się w wieku lat 20.

Od chwili zyskania pełnoletności chwytałem się każdej możliwej pracy i zebrane w ten sposób fundusze byłem w stanie przeznaczyć na rozpoczęcie samodzielnego życia. Aktualnie również pracuję, jednak w zestawieniu ze studiami, praca ta nie jest mi w stanie zagwarantować tego, czego pragnę w swoim życiu najbardziej.

Nazywam się Artur, jestem transseksualny. Świadomość, że urodziłem się w złym ciele towarzyszyła mi praktycznie od zawsze, ale to w szkole średniej zdałem sobie z tego tak naprawdę sprawę, kiedy zakochałem się w pewnej cudownej dziewczynie. Jednak nasz związek nigdy nie był taki, jaki być powinien. Nie potrafiłem odnaleźć się w roli innej niż męska, a świadomość, moim zdaniem, zdeformowanej fizyczności nie pozwalała mi na jakiekolwiek rozwinięcie związku.

Brak akceptacji swojego transseksualizmu zaprowadził mnie do psychiatry, u którego leczę się już czwarty rok i który nauczył mnie, że moje prawdziwe ja nie jest niczym złym. Że JA nie jestem nikim złym. 


Jeżeli ktoś mnie nie zna, zawsze przedstawiam się jako Artur. Wielokrotnie doprowadzało to do niezręcznych sytuacji, gdyż nawet mimo pracy nad obniżeniem tonu głosu i jak najbardziej męskiej prezencji, nie zawsze udaje mi się ukryć to, przez co świat tak naprawdę mnie postrzega. Binder nigdy nie pozwoli poczuć mi się w pełni mężczyzną, a krótko ostrzyżone włosy nie ukryją kobiecych rysów twarzy.


Po kilkumiesięcznych staraniach się o stosowny nadzór seksuologa na NFZ zrozumiałem, że w polskich realiach jest to praktycznie niemożliwe. W leczeniu prywatnym uzyskanie diagnozy i opinii seksuologów zezwalających na podjęcie się tranzycji to wielomiesięczne wizyty i w ostatecznym rozrachunku koszt ponad tysiąca złotych. A nie jest to nawet początek mojej drogi.

Same hormony stanowią wydatek stanowiący dla mojej studenckiej kieszeni niemożliwą do przekroczenia granicę. Nie wspominając już o moim największym marzeniu - mastektomii, czyli usunięciu piersi, oraz ostatniego etapu - usunięciu macicy. Łącznie z kwestiami prawnymi wymagającymi rozstrzygnięcia, by legalnie stać się mężczyzną, koszt procesu pozyskania ciała i tożsamości zgodnych z moim prawdziwym ja sięgnie ponad 10 000 złotych.

Rodzina nie chce nawet o tym słyszeć. Jeżeli stanę w ich drzwiach jako Artur, jestem obcym. Niechcianym, wykluczonym. Jest to dla mnie szczególnie ciężkie, gdyż w młodym wieku byłem mocno zżyty ze swoją matką.

A teraz własna mama pokazuje mi drzwi i każe się wynosić, gdyż jestem dla niej obcym człowiekiem.


Dlatego proszę o pomoc. Aby w końcu stać się sobą. Aby móc spojrzeć w lustro i zobaczyć prawdziwego siebie. Aby inni mogli zobaczyć prawdziwego mnie. Aby zyskać szansę.

Szansę na szczęśliwe życie.

0 zł  z 4 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Artur Kwiatkowski - awatar

Artur Kwiatkowski

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij