Hej,nazywam się Karolina i mam 13 lat.Od zawsze byłam psiarą jednak w 2019 roku wszystko się zmieniło.Na osiedlu na którym mieszkam przypałętał się chudy,przerażony bezdomniak.Nikit nie wiedział z kąd przyszedł.Jednak z czasem okazało się iż jest to kotek osób mieszkających w bloku na przeciwko.Właściciele kotki zmarli a rodzinka postanowiła przejąć mieszkanie i pozbyć się problemu...Jak tak można?Jak można wyżucić żywe stworzenie?Jeśli chodzi o to co u kotki mogę powiedziec że jest super codziennie jest karmiona,głaskana ,zaufała człowiekowi.Ma ona 2 budy i ma ,,życie jak w madrycie,,.Jednak ostnio wszystko się pokomplikowało.Podczas wycieczki rowerowej w okolicah mojej działki napotkałam kotkę.Potfornie wygłodniałą oraz chudą.Oczywiście bez większego zastanowienia zaczęłam ją karmić.Żucała się potfornie na jedzenie.Z czasem okazało się że nie jest ona jedyna....Ma ona 2 kolegów równie wygłodniałych...Gdy jadę do nich (co 2 dzień ) muszę wysypać im z 5 puszek aby starczyło,aby wkońcu się najadły....Obecnie z moich kieszonkowych nie jestem w stanie utrzymać 4 kotów.Do tego z czasem stado będzie musiało na zimę dostać budę,będe musiała kupić im leki na odrobaczanie,na kleszcze i komary.Jak narazie chce zebrać 200 zł na leki na odrobaczanie i puszki.Z góry dziękuje za każdą wpłatę.Każda złotówka się liczy!1zł-1 puszka dla bezdomniaków.Błagam o pomoc!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!