Gdy po latach zostajesz sam...
Mam 47 lat. Gdy po 20 latach okazuje się, że zostajesz z niczym, nie wiesz co robić...
Poświęcasz swoje życie dla kogoś, razem coś tworzysz, budujesz a gdy przychodzi zły moment okazuje się, że budowałeś domek z kart...
Zostajesz bez pracy, mieszkania, samochodu - dosłownie nie masz nic...ciężko się odnaleźć. Czujesz, że straciłeś te 20 lat a gdy patrzysz na swój PESEL - nawet o pracę nie jest łatwo.
Nie poddaję się ale ciężko żyć z poczuciem, że za chwilę możesz znaleźć się na ulicy.
Nie wiem co Wam powiedzieć więcej - może tylko tyle, że wstydzę się do tego przyznać, może tylko tyle, że nie mam się do kogo zwrócić...
Być może większość z Was pomyśli - "weź się stary do roboty"...
Dążę do tego. Ale to mało by żyć spokojniej... Dlatego powstało te kilka słów z prośbą o pomoc. Kwota zbiórki to dla mnie kosmos - nawet nie wiem czy wystarczy na własny mały kąt ale próbuję...przeżyć...
Z góry dziękuję...
p.s. przepraszam, za jakość zdjęcia...wpisanie prawdziwego imienia i nazwiska było już trudne... Link do zbiórki nie pojawi się na FB czy Instagramie... Nie chcę ogłaszać światu tego co się stało i czego potrzebuję - liczę, że tutaj znajdę pomoc...
Dziękuję Wam
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!