W 2020 roku w powodu diagnozy raka oczodołu mojego ojca musiałem przywrócić swoje życie o 180 stopni. Wróciłem do rodzinnego domu aby wesprzeć rodziców w walce z tym cholernym rakiem. W połowie 2020 roku w sierpniu jakby tego było mało ojciec przez radioterapię i cukrzyce non stop mdlał i miał zawroty głowy i zemdlał i uszkodził sobie kręgosłup. (Naświetlanie było głowy i bardzo narażało prace mózgu). W grudniu 2020 roku przeszedł operacje kręgosłupa i tym samym pozwoliło to uniknąć wózka inwalidzkiego. Niestety są komplikacje po operacji ze względu na ucisk na rdzeń kręgowy i dochodzi do ucisku. Jednak żyje i funkcjonuje jak może. Od dwóch lat staram się jak tylko mogę wspierać rodziców, a jednocześnie staram się żyć też swoim życiem. Jest mi bardzo ciężko, nie dość, że muszę być silnie psychicznie aby wspierać rodziców, to jeszcze przez zmianę pracy ze względu na powrót do domu zarabiam mniej. W zeszłym roku walczyłem z depresją aby się nie załamać. Wszak nie mogłem, bo muszę być wsparciem dla nich. Sam wracając po 10 latach do rodzinnego miasta okazało się, że zmiana tego otoczenia również na mnie wpłynęła. Oberwało mi się finansowo i nie jestem wstanie dokończyć remont mieszkania, które od zeszłego staram się dostosować do potrzeb osób starszych. Jak sami wiecie od zeszłego roku inflacja szybuje w górę, koszty życia i opłaty również. Do tego dochodzą koszta rehabilitacji i leczenie ojca. W kwietniu rozpoczynamy chemioterapię bo niestety radioterapia na chwile wstrzymała rozrost tego cholerstwa w głowie.
Przez to wszystko nie jestem wstanie domknąć całego remontu. Zabrakło mi pieniędzy na szafy wnękowe i drzwi wewnętrzne. Niestety to ostatnie pogrążyło naszą prywatność. Nie mamy drzwi do łazienki, Wc i do dwóch pokoi. Obliczyłem, że framugi z drzwiami będą nas kosztować 5/6 tysięcy, a ponad drugie tyle szafy wnękowe. Żyjemy nadal na workach i stojących wieszakach.
Poszedłbym do drugiej pracy żeby samemu uzbierać pieniądze na pozostałe rzeczy, ale niestety opieka nad ojcem nie pozwala mi na pracę dorywczą. Stąd moja zrzutka. Wiem, że są ludzie którzy mają wiele gorsze życie chociażby uchodźcy z Ukrainy, ale nie widzę innego rozwiązani jak prosić Was o pomoc. Staram się psychicznie nie rozsypać, bo z tym wszystkim jestem pozostawiony sam.
Proszę Was o każdy grosz. Dziękuje.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!