Nazywam się Monika. Wychowuje sama 5 dzieci. 4 lata temu pękł mi gigantyczny tętniak w głowie. Jestem prawostronnie sparaliżowana. Nie mam renty, ponieważ byłam nieubezpieczona. Nie potrafiłam mówić ani chodzić. Było mi bardzo ciężko. Zajmowały się mną moje dzieci. Kilkanaście razy po operacji zabierało mnie pogotowie ratunkowe (helikopter) , ponieważ miałam ataki padaczki i silne bóle głowy. Mój partner mnie zostawił i obecnie jestem zdana tylko na moje dzieci. Mój najstarszy syn jest moim opiekunem , ponieważ sama sobie nie radzę. Jestem całkowicie niezdolna do pracy i utrzymuję się z pieniędzy, które otrzymuje na dzieci. Od czasu choroby zaczęłam popadać w ogromne długi . Na chwile obecną wszystkie zobowiązania kredytowe przekraczają 5000 zł miesięcznie. Nie jestem w stanie ich spłacić. Oprócz tego 29.03.2019 roku mój 9-letni syn Sebastian miał wypadek samochodowy - został potrącony przy przejściu dla pieszych. Będzie potrzebował bardzo dużo czasu , aby dojść do siebie. Wymaga opieki rehabilitacyjnej , ortopedycznej , chirurgicznej i psychiatrycznej. Załamałam się. Nie wiem gdzie szukać pomocy , dlatego piszę tutaj. Nie mam takiej osoby , która byłaby w stanie pomóc a moje dzieci nie mogą zrobić więcej , ponieważ się uczą. Bardzo proszę o pomoc, jesteście dla mnie ostatnią nadzieją!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Dominika Żuchnik
Może, nie dużo, ale niech się mnoży :-) życzę uzbierania pełnej kwoty i przede wszystkim powrotu do zdrowia
Agnieszka
Na dobry początek