Cześć, mam na imię Agata. Razem z siostrami robimy wszystko, żeby uratować naszego kociego przyjaciela. Nie jesteśmy jednak w stanie pokryć wszystkich kosztów leczenia. Słodziak ma syndrom urologiczny kotów, o czym dowiedziałyśmy się dopiero kilka dni temu, gdy w ciężkim stanie trafił do weterynarza. Objawy choroby długo były niewidoczne, jednak gdy tylko zobaczyłam, że Słodziak słabnie, niezwłocznie udałam się z nim do kliniki weterynaryjnej. Niestety doszło do zapalenia pęcherza moczowego. Próbowano założyć cewnik, co okazało się niemożliwe. Jedyną opcją stała się więc operacja wyszycia cewki moczowej. Trzeba było działać szybko, ponieważ stan Słodziaka był bardzo ciężki (mógł nie przeżyć samej narkozy). Nagle musiałam wybrać między uśpieniem naszego kotka a operacją ratującą życie, na którą nas praktycznie nie stać. Zdecydowałam się wydać wszystko co tylko mam, żeby tylko uratować mu życie. Słodziak cudem przeżył!!! Koszt operacji razem z dobą pooperacyjną to aż 5090zł. Mimo zrobienia siostrzanej zrzutki niemal wszystkich oszczędności, pieniędzy nie starczy na całkowite leczenie. Słodziak musi przejść jeszcze antybiotykoterapię, płynoterapię (kroplówki), płukanie pęcherza, usunięcie cewnika, kontrolne badanie krwi, badanie kamieni (które pojawiły się w moczu) oraz zdjęcie szwów w znieczuleniu ogólnym. Być może będzie musiał brać leki do końca życia i być na specjalnej diecie. Pieniędzy nie wyczarujemy i mimo ogromnych starań, nie zarobimy ich też tak szybko, dlatego bardzo prosimy o pomoc!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Igor Śnieg
Jako Kociarz nie mogę przejść obojętnie