Na Ukrainie, tak jak i na całym świecie istnieje wiele rodzin, które poświęcają własne życie dla rozwoju swoich chorych dzieci. Nasza rodzina jest jedną z nich, mogła by zrobić jeszcze więcej, gdyby nie ciągle problemy finansowe. Aleksander (Saszka) jest niepełnosprawnym dzieckiem ze zdiagnozowanym porażeniem mózgowym. Od urodzenia jest na lekach oraz rehabilitacji. Po pięciu latach nie dajemy już rady opłacać leczenie na własną rękę i prosimy o pomoc w zebrani funduszy na rehabilitacje w Międzynarodowej klinice medycznej.
Lekarze obiecują pozytywne prognozy, pod warunkiem regularnej rehabilitacji cztery razy w roku. Każdorazowe leczenie kosztuje 11 940 hrywien ( 1678 zl) + około 5500 hrywien (773 zl) na pobyt w szpitalu.
Mój syn urodził się w sierpniu 2013 r. Przy porodzie została uszkodzona czołowo-skroniowa cześć mózgu odpowiedzialna za ruchy. Przez dziewięć dni Saszka przebywał na intensywnej terapii i był podłączony do sztucznego oddychania na patologii noworodków. Zaraz potem doszła padaczka objawowa.
Po wyjściu ze szpitala zdiagnozowano dodatkowo dysplazje stawa biodrowego. Po przez szereg badan, przerażających diagnoz i prognoz dodatkowo stwierdzono: zanikowe wodogłowie z surowca opóźnionego rozwoju psychosomatycznego, atrofia nerwów wzrokowych, skurczowe tetraparezy i objawowa epilepsja ogniskowa.
W tej chwili Saszka ma prawie 6 lat, powinien być leczony od urodzenia. Szukaliśmy pomocy wszędzie, w końcu trafiliśmy na rehabilitacje w Międzynarodowe klinice rehabilitacje w Truskawce.
Po serii leczeniach synek osiągną wspaniale rezultaty. Saszka mógł pierwszy raz sam siedzieć i stać bez podparcia. Poza tym przez wiele lat chłopiec brał leki psychotropowe, które pomagały w leczeniu epizodów epilepsji.
Przez rehabilitacje w życiu Saszki następują ogromne zmiany w tym kontekście. Staje się bardzo zrelaksowany, poprawiła się elastyczność ciała. Najważniejsza dla nas jest kontynuacja leczenia. Jeśli przestaniemy to robić wszystkie objawy wrócą ponownie. Wielkie przerwy miedzy kursami rehabilitacji wywołują nasilenie spastyczności.
Za wstępne leczenie zapłaciliśmy sami. Niestety w tej chwili potrzebujemy każdej pomocy!!!
Niepohamowana chęć do życia i uśmiech Saszki nie pozwala na się poddać! Nie tracimy nadziei na powrót do zdrowia. Prosimy o pomoc.
Do następnego cyklu leczenia jesteśmy zakwalifikowani w lutym-marcu 2019 roku.
Dołączam wszystkie rachunki, wyjazdy, certyfikaty, zdjęcia.
Z poważaniem,
Snieżana mama
PS - Przepraszamy za ewentualne błędy ortograficzne.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!