Nina Rogowska
Kochani, wierzę, że jesteście już zmęczeni chorobą Puszka. Ja tez jestem zmęczona walką o niego, a najbardziej zmęczony jest on sam. Bo każdy chce być zdrowy, radosny i żyć bez problemów. Ale walczyliśmy o niego tak długo. Nie zostawiajcie nas teraz samych. Bo niby pieniądze nie są ważne, ale gdy ich brakuje nie sposób walczyć o życie… Sam miesięczny koszt karmy pitnej to prawie 200 zł. Leki i kroplówki na tydzień to koszt 150 zł. Gdy daję sobie radę - nie proszę. Ale gdy nie mam, to wiem że za dwa tygodnie będę musiała spod ziemi wydobyć 1000zl na szpital, a to jest trudniejsze i obciążone większym ryzykiem.
Dlatego proszę: otwórzcie swoje serca dla Puszka. To cudowny kotek, najwspanialszy jakiego znam ❤️🙏❤️
Pozdrawiamy Was ze łzą w oku
Nina i Puszek ❤️





Operacja rzeczywiście się udała. Długa, bolesna rekonwalescencja, ale Puszek poradził sobie znakomicie. To był jednak dopiero początek udręki, początek niekończącej się walki o życie kocurka.
Na miejscu rentgen i bolesna prawda: megacolon, okrężnica silnie wypełniona masami kałowymi, błona okrężnicy w wielu miejscach pęknięta, uszkodzenie ściany okrężnicy, krwawe wylewy na pęcherzu, z którego nie mógł ujść mocz z powodu zamknięcia ujścia poprzez uciskające masy kałowe. Nacinanie ściany jelita i ewakuowanie kału - duże ryzyko zapalenia otrzewnej. Operacja, po której ludzie zazwyczaj trafiają prosto na OJOM. Rekonwalescencja, specjalistyczne drogie ludzkie leki, zastrzyki i przerażenie czy tym razem przeżyje. Przeżył. Przeżył również kolejne cztery takie operacje. Każda bardzo droga. Za każdym razem kolejny kredyt. Wszystko po to, żeby go ratować. Do końca. Czeka go jeszcze jedna operacja, najtrudniejsza. Operacja usunięcia jelita, które jest wielkie jak worek i popękane.
Przeszedł w swoim życiu przeraźliwie dużo. Ale nadal ma w sobie miłość i ogromną wdzięczność do swojej opiekunki. Za to, że o niego walczy.


EB
Puszek,drogi koteczku,walcz z całych sił o zdrowie i życie i nie poddawaj się.Twoja Pani wspiera cię w tej walce.Choć koszty są duże,ale nie można się poddawć.Ja też walczę o życie swoich koteczek,u jednej wznowa chłoniaka,druga nowotwór tarczycy i operacja.Koszty leczenia ogromne a ja do końca stycznia w szpitalu.Świątecznie pozdrawiam Panią Ninę i dzielnego Puszka. ❤️🌲😿💜👍❤️
Nina Rogowska - Organizator zbiórki
Dużo zdrówka dla Pani koteczków❤️. Z całego serca dziękuję, że pomimo choroby własnych kotelków wspiera Pani również Puszka. Chylę czoła, bo napewno łatwiej wspierać innych, gdy samemu nie ponosi się wydatków na leczenie najbliższych. Trzymam kciuki, żeby Pani kotusie cieszyły się długim życiem i zdrówkiem. Serdecznie pozdrawiam ❤️❤️❤️
Michał
Bądźcie zdrowi, jak najdłużej.
Nina Rogowska - Organizator zbiórki
Dziękuję Michał, ja co prawda w rozsypce, ale muszę dawać radę ze względu na niego. Pozdrawiam serdecznie ❤️❤️❤️
Jurek
:* :* :*
Nina Rogowska - Organizator zbiórki
Z całego serca dziękujemy Jurku, bo akurat skończyły nam się leki, a Ty jak zawsze przychodzisz z ratunkiem na czas ❤️❤️❤️
EB
Puszek,śliczny koteczku,jesteś wieilkim farciarzem,bo masz Panią Ninę,a ona walczy o ciebie jak lwica.I razem wygracie walkę o życie.Nie może być inaczej!Pozdrowienia również od moich koteczek-Tofiki I Stefanki 😻❤️👍❤️😻
Nina Rogowska - Organizator zbiórki
Ślicznie dziękuję za ciepłe słowa. Tak, walczę o niego tak, jakbym walczyła o każdego członka rodziny 😘. Buziaczki i głaski dla Tofiki i Stefanki ❤️❤️❤️
EB
Koteczku 😿 ,walcz z chorobami i wracaj szybko do zdrowia 🙏Cieplutkie pozdrowienia dla Puszka i dla Pani. ❤️❤️❤️💚💚💚
Nina Rogowska - Organizator zbiórki
Bardzo dziękujemy 💔Puszek jest coraz starszy i coraz gorzej sobie radzi. Ma gorsza odporność i wysiadają mu narządy. Bardzo dziękujemy i uściski dla wszystkich ludzi o wielkich sercach ❤️