Jesteśmy młodą kochająca się rodzina z córką i drugim dzieckiem w drodze. Stawiamy na rodzinę nie posiadamy żadnych nałogów. Obydwoje mamy pracę, niekorzystamy z żadnych zasiłków bo nam się nie należą. Wynajmujemy mieszkanie mamy sporo opłat. Naszym największym problemem są kredyty które przestalismy spłacać gdy mąż zachorował i stracił pracę a był jedynym zywicielem rodziny. Były one zaciągane na wynajem mieszkania kaucję, wydatki na dziecko, później leki dla męża i lekarzy, wtedy po paru miesiącach Bank wypowiedział umowy pożyczek. po znalezieniu pracy i powrocie do zdrowia doszliśmy do ugody ale bank zgodził się jedynie na spłatę całości kredytu. Niestety nasze obydwie pensje są zbyt niskie na jakiekolwiek odlozenie oszczędności gdyż wynajem mieszkania opłaty związane z nim, opłaty za Przedszkole, utrzymanie dziecka i samo życie ledwo wiążemy koniec z końcem. Codziennie się zastanawiamy czy pieniądze wydać na zakupy i zrobić ciepły obiad czy zapłacić rachunek za który znów przyszło upomnienie.
Jesteśmy skromna rodzina i zależy nam na spokojnym życiu bez zmartwień, na rodzinę nie mamy co liczyć, nie mamy jej, nie ma kto nam pomóc.
Prosimy o wsparcie ludzi z dobrym sercem, którzy rozumieją sytuację, nam zależy na spokojnym śnie i nie martwieniu się o jutro nasze życie jest wciąż pod kreska przez to że w wpadliśmy w spirale długów. Martwi y się o przyszłość dzieci.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!