Mieszkam w domku jednorodzinnym wraz z najbliższymi. Od ponad dwóch lat przechodzę koszmar i obawiam się o swoje jak i najbliższych życie przez fakt spalania szkodliwych odpadów przez sąsiadów.Codziennie, parę razy dziennie czuć smród nie do wytrzymania(nie ma dnia,aby nie śmierdziało trucizną), aby zaradzić wdychaniu szkodliwego dymu przedostającego się do domu nie pomaga zamykanie okien, zasłanianie żaluzji zewnętrznych, zaklejanie brzegów okien, parapetów, ścian przy oknach. Szkodliwy dym przedostaje się przez mikro szczeliny w budynku, których nie jestem w stanie załatać. Sąsiedzi spalający szkodliwe odpady mieszkają w domu wybudowanym obok naszego, odstęp obu budynków to około 4 metry, kolejnym problemem są zabudowania z każdej strony parceli, co uniemożliwia cyrkulację powietrza. W momencie, gdy sąsiedzi palą w piecu(nigdy nie palą czymś, co nie ma nieprzyjemnego, duszącego zapachu) rozpoczynają się u mnie problemy zdrowotne zagrażające życiu. Parokrotnie miałam stan przedzawałowy(ciśnienie tętnicze wynosiło+180, puls+140).Oprócz tego przechodzę ogromnie silne bóle głowy, kołatania serca, nierównomierne bicie serca, nadciśnienie tętnicze, nagłe skoki ciśnienia, stres, problemy z oddychaniem, uczucie waty w płucach, uporczywy kaszel, niemożność złapania oddechu, złe samopoczucie, zmęczenie, mimowolne skurcze mięśni, dziwne odczucie w głowie(wiercenie), bóle wątroby. W wieku 22 lat czuje się jak bym miała 80, nie mam sił wykonywać podstawowych czynności. Nie mam wykrytych chorób przewlekłych, wszystkie objawy, które opisałam pojawiły się ponad dwa lata temu i nasilają się do poziomu bardzo niebezpiecznego kiedy czuć odór. Typ odoru wydobywającego się z komina sąsiadów zmienia się parę razy dziennie. Raz czuć palone plastiki, za innym razem paloną smołę, jeszcze za innym siarkę (powodującą ogromne osiadanie na płucach), kolejnym-niezidentyfikowany smród powodujący silne bóle głowy, osłabienie i zawroty głowy. Mam ojca, który choruje na nadciśnienie tętnicze i przebywanie w takim środowisku skraca jego życie. Każdy dzień jest dla mnie niczym w obozie śmierci, z którego nie ma ucieczki. Nie stać nas na przeprowadzenie się. Idzie wiosna, lato, a problem niestety nie zniknie. W poprzednich okresach wiosenno-letnich co 2-3 dni również spalali szkodliwe odpady. W ten czas będzie tak samo. W związku z tym proszę Was o pomoc. Nigdy nie myślałam, aby popełnić samobójstwo, życie jest dla mnie nad wyraz cenne, jednak zmieniło się w koszmar, który trwa i trwa... Jedynym rozwiązaniem jest zakup nowego domu z dala od źródła problemu. W związku z tym uruchomiłam tą zbiórkę. Każda kwota jest dla mnie cenna, tylko takim sposobem przedłużę swoje i najbliższych życie. Proszę o wpłacanie jakichkolwiek pieniędzy, nie wiem jak długo przeżyję w takim środowisku, moje zdrowie z dnia na dzień podupada... (https://www.youtube.com/channel/UC4IVDrkOFRdwxqPr7zDtNrA/videos kanał na youtube z dokumentującymi sytuację filmikami)
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!