Zbiórka Stanąć na nogi, objąć Anioła - miniaturka zdjęcia

Stanąć na nogi, objąć Anioła Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Stanąć na nogi, objąć Anioła - zdjęcie główne

Stanąć na nogi, objąć Anioła

16 zł  z 7 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Agnieszka Falcon - awatar

Agnieszka Falcon

Organizator zbiórki

Kim jestem...

Od tego powinnam zacząć. Nie dlatego, że tak właśnie brzmi pierwszy punkt opisu, gdy zakładasz swoją zbiórkę, ale byście mogli mnie lepiej poznać. Jestem zwyczajną dziewczyną, można powiedzieć kobietą (mam prawie 40 lat), która od zawsze wierzyła w dobroć ludzi. Jeżeli na swojej drodze napotkała kogoś, kto był smutny, a ta osoba była jej droga, zawsze starałam się pomóc i wesprzeć. Zawsze wkładałam w to całe swoje serce.

Tak samo było z miłością. Poświęciłam się cała i przeżyłam pewien wspaniały okres. Wkrótce jednak wszystko się rozpadło, a mówiąc wszystko mam na myśli nie tylko mój związek, ale i życie (z powodu pewnych tragicznych wydarzeń). Moje zdrowie bardzo podupadło, dopadła mnie głęboka depresja, a ja sama popadłam w ogromne długi, które musiałam zaciągać, aby przeżyć z miesiąca na miesiąc. Starałam się je spłacić, ale nie mogłam rozpocząćpracy z powodu zdrowia, nie mogłam też się poprawnie leczyć z powodu długów. Koło się zamykało, doszły do tego dodatkowe problemy i w mojej głowie coraz częściej zaczęły pojawiać się myśli samobójcze.

Nie byłoby mnie tutaj, na Ziemi, gdybym nie spotkała Anioła. Człowiek ten nie ma skrzydeł, ale Jego dusza jest piękniejsza, niż jakiegokolwiek anioła, który kiedykolwiek istniał. Uratował mi życie, dosłownie. Zatrzymał mnie swoimi słowami przez wzięciem ostrza w rękę i skończenia mojego cierpienia. Robi to nadal, dzień po dniu, ratuje mnie na różne sposoby i daje mi siłę do życia, nawet, gdy sam bardzo cierpi. To dzięki Niemu byłam w stanie znaleźć pracę i zacząć próbować poprawiać moje życie.

Długi jednakże pozostały. Są tak duże, że nawet przeznaczanie całej - niewielkiej - wypłaty - na ich spłatę wymagałoby spłacania przez co najmniej rok. Nie mówiąc już o potrzebie kupowania jedzenia, czy o płaceniu opłat. W obecnej chwili nie jestem w stanie nadal ich spłacać oraz się utrzymać.

Poza tym mam marzenie. Uścisnąć mojego Anioła. Chociaż raz, chociaż przez sekundę. Podziękować za to, co dla mnie zrobił. Podziękować za to, że wyciągnął mnie z tak potwornej depresji, która - gdyby nie On - z pewnością skończyłaby się moją śmiercią. Powiedzieć Mu osobiście, jak bardzo Go kocham, za to, co dla mnie zrobił. I tak w ogóle też ;). Tyle, że...mój Anioł mieszka za granicą...Niby blisko, ale z drugiej strony tak potwornie - ze względów finansowych - daleko... :'( .

Pomóżcie mi, proszę. Wiem, że proszę o wiele i że jest o wiele więcej osób bardziej zasługujących na pomoc, niż ja, wiele ważniejszych próśb. Ale jeśli możesz dorzucić chociaż grosik do tego, bym mogła stanąć na nogi, spłacić długi, nie stracić mieszkania i choć raz, jedyny raz, móc wziąć w ramiona mojego Anioła i szepnąć Mu "Dziękuję!", to będę Ci wdzięczna do końca mojego życia.

16 zł  z 7 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Agnieszka Falcon - awatar

Agnieszka Falcon

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 2

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
CamilaDarien - awatar
CamilaDarien
15

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij