Władysławowo to miasteczko, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. W sezonie ściągają tu turyści z całego kraju by wypoczywać nad polskim morzem. To wręcz kultowe miejsce znane całym pokoleniom. Rzeczywistość Władysławowa jest jednak kolorowa jedynie w sezonie- tylko wtedy toczy się tu życie, biznesy zarabiają a ludzie odwiedzają to miejsce tłumnie korzystając z uroków lata. Po sezonie miasto zamiera i nie dzieje się tutaj absolutnie nic. Dlatego to, co wydarzyło się w miniony wtorek ( 16.07.2024) wstrząsnęło całą okolicą i jest wielkim ciosem dla nas- przedsiębiorców.
We wtorek we Władysławowie wybuchł ogromny pożar, który strawił naszą firmę. Rodzinne centrum rozrywki połączone z salonem gier, które bawiło w sezonie turystów i ich dzieci, spłonęło doszczętnie. Pożar wybuchł w sąsiedniej restauracji, ale bardzo szybko rozprzestrzenił się i w efekcie strawił nasz budynek- całą drewnianą konstrukcję, wszystkie instalacje, oraz poszycie dachu a przede wszystkim stopił wszystkie automaty typu arcade, w które zainwestowaliśmy ogromnie pieniądze prowadząc to miejsce od 10 lat. Tego miejsca nie da się odbudować. Część konstrukcji się zawaliła druga część jest tak spalona, że grozi zawaleniem i musimy ją rozebrać. Nasz salon stanowił stały punkt odwiedzin przy głównym deptaku, gdzie turyści odpoczywali po plaży lub szukali rozrywki w deszczowe dni- wówczas zabawa tutaj rekompensowała brak plażowania. To jest punkt widzenia turysty.
Nasz punkt widzenia to firma, której poświeciliśmy ostatnie lata naszego życia i kapitał, który poszedł z dymem. To firma, która stanowiła nasze główne źródło utrzymania. By utrzymać siebie przez resztę roku oraz by dostarczyć wszystkim zabawy i jednocześnie zachęcić do odwiedzin wraz ze wspólnikami wstawiliśmy do salonu automaty do gier i zabaw o wartości ok 1 miliona złotych. Serwisowanie automatów, naprawianie oraz utrzymywanie budynku wymaga co roku ogromnych nakładów. Wszystko było robione tak by w sezonie działać na 100% bo tylko wtedy to miejsce zarabia. Wszystko zostało zniszczone, spalone, stopione i zalane wodą. Nie zostało nic. A sezon dopiero się zaczął. To miejsce zarabia tylko teraz, bez salonu nasza przyszłość maluje się w ciemnych kolorach.
Nic więc dziwnego, że ta tragedia wstrząsneła przedsiębiorcami. Sezon to jedyny czas w roku gdy zarabiamy na siebie, na swoje rodziny, rodziny pracowników. Nie ma wielu takich miejsc na mapie Polski gdzie prowadzenie firmy jest tak nieprzewidywalne i sezon trwa raptem kilka miesięcy.
Mimo to jesteśmy optymistami. Są ludzie gotowi nam pomóc, firmy gotowe nas wesprzeć. Na odbudowę budynku, zrobienie instalacji elektrycznej, na zabezpieczenie pierwszych tygodni pracy pod namiotem, pensje dla pracowników, prace rozbiórkowe oraz utylizację elementów pogożeliska potrzebujemy wsparcia. Straty są ogromne, ale działamy. Aby postawić salon na nowo, aby do adresu Morska 9 we Władysławowie znów zawitała radość i uśmiech.
Będziemy wdzięczni za każde wsparcie, każda złotówka przybliży nas do realizacji celu i da wiarę, że możliwe jest by stanąć na nogi. Dziękujemy z całego serca za Waszą pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!