Hej, mam 21 lat i moje życie zwaliło mi się w ruinę. Przez toksyczny związek nie mam gdzie się podziać, muszę żyć w klatce w ciągłym strachu. Moja pensja nie wystarcza mi na pokrycie kosztów i jedzenie oraz paliwo by dostać się do pracy. Jestem na skraju, lodówka zionie pustkami. Chciałabym mieć dodatkową pracę ale nie wystarcza mi na paliwo żeby gdziekolwiek dalej dojeżdżać, na autobus też nie mam, zresztą on kursuje tylko jedną linią. Nie mam nikogo kto mógłby pomóc.
Wiem że to nierealne zdobyć tyle pieniędzy, będę wdzięczna za choć odrobinę, chciałabym zjeść w końcu obiad żeby nie burczało mi cały dzień w brzuchu.
Za pomoc dziękuję bardzo.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!