Marek Łyskawiński
Dziękuję bardzo. Jak można to proszę jeszcze o udostepnienie na Facebooku.
Nazywam się Marek Łyskawiński. Mam 46 lat. Nie mam rodziców - rodzice nie żyją- mieli problem z alkoholem. Jestem chory na schizofrenię paranoidalną, oraz mam uszkodzony kręgosłup - nie mogę dźwigać. Nie nadaję się do pracy - jestem słaby ( ważę 60 kg), boli mnie miednica, mam zawroty głowy. Mam znaczny stopień niepełnosprawności. Moim jedynym źródłem utrzymania jest zasiłek z MOPSu, który wynosi 776 zł. Jest mi bardzo ciężko.
Jako dziecko rysowałem - ojciec i brat mieli zdolności artystyczne, ale okradli mnie nauczyciele - około 15 rysunków formatu A4.
Nie mam przyjaciół - byłem bity i izolowany przez własną babcię, która kłamała na moj temat - plotkowała na mój temat. Jako dziecko zrobiłem kilka głupich rzeczy za które zapłaciłem wysoką cenę. Mam córkę, która jest już dorosła (też ma zdolności artystyczne). Córka pracuje z chłopakiem i jest na "dorobku" - nie ma gdzie mieszkać - wynajmuje mieszkanie. Nie jestem w stanie jej pomóc.
Komputery to jest moja pasja - swój pierwszy komputer złożyłem sam. Przez kilka lat kupowałem prasę komputerową i czytałem ją od "deski do deski".
Jako dziecko byłem bardzo ciekawy świata (teraz jestem wycofany) - moimi ulubionymi programami, były "Sonda" i "Poza rok 2000".
Nie mogłem iść na studia, bo mnie po prostu nie było na nie stać. Swoich pasji też nie mogłem realizować, gdyż byłem zajęty kapitalnym remontem mieszkania ( mieszkam w starej 120- letniej kamienicy , gdzie nie było łazienki, ciepłej wody i ogrzewania) - remont zrobiłem sam, za książeczkę mieszkaniową mojej mamy.
Przez 8,5 roku pracowałem zawodowo, ale zarabiałem bardzo mało - żona nie pracowała.
Pierwszy komputer kupił nam ojciec mojej żony . Z żoną się rozstałem , więc komputer musiałem oddać - z resztą był już stary.
W tej chwili mam stary poleasingowy komputer za który dałem 600zł. Nie można na nim zbyt wiele robić, gdyż ma małą moc obliczeniową i często się zawiesza. Nie wiem jak długo mi jeszcze wytrzyma.
Chciałbym mieć komputer, który pozwolił by mi na realizację pasji (obróbka zdjęć) , oraz swobodne surfowanie w internecie.
Jak już wspomniałem - nie mam przyjaciół. Mieszkam w małym 50-tysięcznym mieście. Z racji tego, że mam uszkodzony kręgosłup i mam więcej objawów negatywnych schizofrenii - nie wychodzę z mieszkania ( jak miałem 10 lat wybito mi zęba w kościele). Zakupy robi mi opiekunka przyznana z MOPSu.
Komputer jest moim jedynym oknem na świat - jest to moja jedyna forma rozrywki i spędzania wolnego czasu, którego mam teraz dużo. Pozwala mi się komunikować z garstką znajomych, którzy mi jeszcze zostali i czytać artykuły na różne tematy.
Byłbym bardzo wdzięczny darczyńcom, którzy by mi pomogli i wpłacili by mi na mój cel niezbędne pieniążki. Z racji mojej sytuacji nie stać mnie na zakup porządnego komputera, który wytrzymał by mi kilka lat - bezawaryjnie.
Z góry dziękuję.
Dziękuję bardzo. Jak można to proszę jeszcze o udostepnienie na Facebooku.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!