Witajcie kochani, jestem narzeczoną Grzegorza który latem 2022 roku uległ poważnemu wypadkowi. W skutku upadku z hulajnogi elektrycznej (czego przyczyną była dziura w krawężniku) uległy zerwaniu więzadła oraz wystąpiły złamania wieloodłamowe kości piszczelowej. W szpitalu którym leżał Grzegorz,lekarze (po dwóch tygodniach zwodzeń) nie podjęli się operacji. Po przeniesieniu do kolejnej placówki i wykonaniu zabiegu pierwsze dni były bardzo ciężkie ... Bardzo duża opuchlizna uniemożliwiała jakikolwiek wysiłek fizyczny, dzięki szybko wykonanej rehabilitacji w domu Grzegorz mógł zacząć funkcjonować na wózku inwalidzkim. Po paru tygodniach zaczął poruszać się przy pomocy balonika a następnie kul. Niestety w zeszłym roku po konsultacji z naczyniowcem doszło do powikłan po zabiegu. Zbyt mały przepływ w naczyniach powodował dalsze opuchnięcie kończymy. Po leczeniu przez dalszą kolejne 6 miesięcy wyniki znacznie poprawiły się, lecz niestety opuchlizna nogi nie znika. W marcu bieżącego roku kolejna konsultacja z lekarzem ortopeda (niestety innym nie prowadzącym leczenia) diagnoza ruchoma rzepka. Kolejna wizyta dopiero 8 maja... W związku z czym zmuszona jestem prosić was o pomoc. Niestety obecnie żyjemy z jeden pensji, koszty leków narzeczonego oraz rehabilitacji są dla mnie za duże... Nikt nie chce go zatrudnić, posiada orzeczenie o niepełnosprawności grupa 3, przy której nie przysługują żadne świadczenia...
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!