Zbiórka Walka o Dianę - zdjęcie główne

Walka o Dianę

5 187 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 116 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Julita Przybył - awatar

Julita Przybył

Organizator zbiórki

            ***ważna Aktualizacja*** 🖤

*12.11.2020(czwartek)
Mija 5msc od tragedii i Diana dostaje nagłego paraliżu..
Jedziemy odrazu do kliniki,badania; tomografia
Wyniki nie są jednoznaczne...ukazują wiele wątpliwości .. 

*13.11.(piątek) Kolejne badania ,rezonans..Lekarz uświadomił mnie,że stało się coś niemożliwego elementy,które były wprowadzone podczas poprzedniej operacji uległy zniszczeniu, doszło do błedu.. potrzebna jest natychmiastowa operacja,aby je wymienić. I lekarz zapewniał ,że w ciagu 10dni dojdzie do siebie.

*14.11.(sobota)Operacja. Stan Diany -dobry.

*15.11.(niedziela) Diana je i pije.Wieczór-dostaje biegunki. 

16.11.(poniedziałek) RANO- Tego dnia miałam nadzieje,ze tym razem zajeżdzam i ją zabieram ze sobą. Lecz tak nie było...

Pani Doktor - stan Diany tragiczny,od wczoraj nom stop biegunka z krwią (nikt do mnie w nocy nie dzownił i nie poinformował,ze tak jest źle!) rana po operacji okropna,pełna krwi i wylewającej się ropy. Potrzebna zgoda na jej drenaż.Gdy to usłyszałam o mało nie zemdlałam.. bo przeciez jechałam z myśla ,że ją zabieram, a tu tak źle i walczy o życie. 

Rozmowa tym razem z Panem Doktorem Niedz. ,przekonuje mnie,ze nie jest tak źle i zapewnia ,zę na pewno jej życiu nic nie zagraża.Drenaż wykonany,rana oczyszczona. Badanie posiewowe z niej pobrane.Pozostaje do opanowania ta biegunka. Jeśli będzie potrzeba przetoczenia krwi,osocza zrobi to na pewno. A po Dianie widać ,że chce , próboje wstać,ma wole walki.

Doktor troszke mnie uspokoił tymi słowami ,ze „jej życiu nic nie zagraża”. Ok. Wracam do domu. Dojezdzam. Przekraczam próg drzwi-Telefon.
„Diana wybudziła się prawidłowo po zbiegu ,stan jej jest bardzo ciężki ,dostała krowtoku,nie wiem ile czasu jeszcze bedzie żyła” Usłyszałam to i zamarłam! Mówie to przetaczajcie jej krew,osocza co kolwiek ,ratujcie ją! Przecież nie całe 2h temu jej życiu nic nie zagrażało, i po jakim zabiegu sie wybudziła?! Biore auto i natychmiast tam wracam. Zajeżdzam. Rozmowa z lekarzem-słysze słowa- „Troszke Panią nastraszono”
Pokazuje wyniki krwi ,wszystko jest dobrze. Mówi ,ze niestety Diana musiała mieć wykonaną kolejną operacje ,ponieważ doznała obrzęku szyji i okazała się jakaś martwica tkanki -wycieli i po tym bardzo zaczeła krwawić ale sytuacja opanowana,zapewniał mnie lekarz. Prosiłam aby się z nią zobaczyć-nie mogłam.. Dostałam jej zdjecie ,na którym wyglądała SUPER! Leżała sobie na brzuszku z wysoko podniesioną głową. Poprosiłam rowniez ,aby chociaz przekazać jej moją bluzke ,którą nosiłam przez cały dzień ,aby poczuła ,ze caly czas jestem przy niej.
Lekarz powiedział ze jest silna i walczy i „żeby jej nie skreślać „- te słowa zapamietam na bardzo długo..  
Nadszedł już wieczór ,pobrano jej badania krwi aby porównać do tych z rana ,poinformowano mnie,że nie pogorszly się wiec dobra wiadomość. Stan nadal ciężki ale stabilny.
*17.11.2020 (wtorek 04:00)
„Doszło do niewydolności krążeniowo oddechowej ,pacjentke zaintubowano ,prowadzono wentylcje zastępczą i masaż serca. Podano adrenaline. Pomimo prób nie udało się wrócić czynności życiowych- pacjentka zmarła.” I to były ostatnie słowa ,które usłyszałam od kliniki...

Wróciłyśmy razem „do domu”...  
💔🖤

📎Na dzień dzisiejszy od loboraltorium wiem,ze wymaz z rany ukazuje bakterie staphylococus pseudintermedius.
Diana została podpięta pod Gang badań naukowych mam nadzieje,że wszystko z czasem zostanie wyjaśnione i nie zostanie więcej popełniony błąd.
Teraz moja kolejej by walczyć o prawdę tej historii ,która ma wiele nie ścisłości.
 (Wszystkie zdarzenia ku gorze zostały opisane ogólnie.)
—————————————————

🎉PS. aktualizacje na samym dole, filmiki

Na wstępie chciałabym podziękować bardzo wszystkim za okaznie pomocy,chodźmy przez udostępnienie zrzutki.

Nigdy nie przeszłoby mi przez myśl,ze będę miała taką sytuacje by Was prosić o pomoc, zazwyczaj to ja byłam  po tej drugiej stronie pomagajacej innym.

Zacznę od początku ..Diana urodziła się w grudniu 2013 roku,życie nie szczędziło  ją ,nie jeden raz ktoś próbował odebrać jej życie bądź zaszkodzić jej zdrowiu, poprzez próbę otrucia , następnie kolejna przeszkoda w życiu -nagły zły stan zdrowia  zapelnie ropomacisze ,nagła operacja ratująca życie na szczęście każdą podjętą walkę wygrywałyśmy zawsze razem ,nawet we trójkę wraz z moją małą córeczką mającą pare miesięcy dzielnie leżąc tuż przy niej na macie podczas kilku godzinnych  kroplówek.

ZAWSZE JESTEŚMY RAZEM ❤️

Pytając mnie jak tam córeczka ? Żartobliwie odpowiadam,a o którą chodzi ? Bo ja mam „ dwie córeczki”  Diane i Nikole.

Myślam,ze już nic gorszego nas nie spotka ,ze tyle walk w swoim życiu wygrała i życie nie będzie ponownie wystawiać ją jako kolejnego „zawodnika do walki”.

Niestety tak nie było ...Życie postanowiło ponownie wystawić ją na pole walki..

Tego dnia,kolejny raz moje serce rozsypało się ...  

*07.06.Niedziela: widać u Diany zmianę w zachowaniu -apatia. Mam odrazu strach w oczach czy znów ktoś nie chce mi jej odebrać ?! A może przez nadchodzące burze się boi? Pełno myśli w głowie..

*08.06.Poniedziałek: Wizyta u Weterynarza -gorączka ,zwiększone tętno,brak apetytu,wielki towarzyszący jej niepokój, strach, podane leki, wracamy do domu.

*09.06.Wtorek: godzina 10 :00 

Telefon do lekarza ,jest znacznie gorzej ,ma problemy by się poruszać ,brak apetytu ,nawet brak chęci do picia,jednym słowem- POMOCY!

Zajeżdżamy do gabinetu ,jest źle ,toczy się walka o jej życie,podejrzenie o zatruciu toksynami ,zbadana krew ,podane lekarstwa ,kroplówki ,lekarze już rozłożyli ręce ,mówiąc „zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy nie umiemy już więcej Pani psu pomóc”

*Godz 14:00 -15:00 

Wtedy moje nogi sie ugięły,serce bolało jakby miało wbijane kolce ,płacz ,bezradność.. w myślach straszny haos czy jeszcze uda mi się jej pomóc?? 

Nagle usłyszałam iskierkę  nadzieji ,zeby sprobowac gdzieś dalej ,do kliniki . Padła miejscowość:Wrocław (80km ) klinika dr Niedzielskiego 

Tą chwilową euforię przerwała myśl ale czy ja sama dam sama ?Duże miasto, auto mające przy sobie w danym momencie,niezbyt sprzyjało warunkom do przewiezienia takiego dużego psa..

Lecz wzięłam się w garść opanowałem emocje ,mówię- musimy walczyć!

*Godzina 16:40 

zajechalam do kliniki dr Niedzielskiego, Diana nadal jakby sparaliżowana, badania,leki ,diagnoza jeszcze nie postawiona

*Godzina 21:00 

Przypuszczalna diagnoza w trzech osłonach :1-zatrucie toksynami 2-borelioza
3-dyskopatia/ zapelnie stawów 

*Godzina 22:00 

Decyzja o zostawieniu psa na noc w klinice.

*10.06.Środa -rano

Jestem w klinice ,czekam,mija kilka godzin, w końcu nadeszła chwila na rozmowę z lekarzem.

Diagnoza : „Pani pies ma dysplazje ,wypadł dysk ,który bardzo uciska na rdzeń ,są dwie opcje operacja bądź eutanazja „

Miałam wrażenie ,ze to wszystko jakiś zły sen ,ale słucham dalej.. 

„Musi być Pani świadoma ,ze to bardzo poważna operacja,nie damy gwarancji ,ze Pies będzie mógł chodzić mimo rehabilitacji ,możliwe ,ze nawet będzie sikał pod siebie do końca życia czy jest Pani tego wszystkiego świadoma? I zdeterminowana i silna do wspólnej walki ? Koszt samej operacji wynosi 5tysięcy”

Nastał mnie wielki strach ,obawy czy naprawdę podołam temu ,czy nie wyrządzę jej większej krzywdy ,wielki mentlik w głowie ,płacz.. przeszło nawet prze myśl czy jednak nie pozwolić jej odjeść ,ale zaraz!
Przecież ona będzie mogła żyć,a to jest najważniejsze! 

Straszna kwota do uzbierania ,już na dzień 10.06 (środa) leczenie tak zwane „bezobjawowe” wynosiło 1700zł 

Telefon do rodziny ,rozmowa, porada,pomoc, tutaj bardzo chciałbym podziękować moim rodzicom gdyby nie oni nie wiem czy dałabym radę. 

Opanowałam emocje i posłuchałam serca,a ono mi mówiło tylko jedno TRZEBA WAlCZYĆ DO PÓKI JEST SZANSA! 

Wykonałam mnóstwo telefonów między innymi radząc się również opinią innych  lekarzy na tą sytuacje -każda odpowiedz była jedna „Operacja jest konieczna i to jak najszybciej” 

I tutaj moja walka na chwile się zatrzymuje.. potrzebuje ogromnej pomocy finansowej, kontaktuje się z rodziną,przyjaciółmi.. prosząc o pożyczkę.. dostaje szybki odzew -„pomożemy”  

I zaczęłam toczyć walkę dalej już nie sama,a z otaczającymi przyjaciółmi i rodziną. 

*11.06.Czwartek 

Operacja przeszła pomyślnie ,rdzeń nie został uszkodzony. Lekarz zadowolony z jej przebiegu. 

Wybudziła się prawidłowo ,dostaje silne leki przeciwbólowe na zasadzie morfiny i tu zaczyna się kolejna przeszkoda ,reakcje kończyn  „bardzo,bardzo słabe” -mówi lekarz ,prawa strona trochę lepiej.

*12.06.Piątek 

Rano dowiadujemy ,się ze może Dianka wracać ❤️

Zobaczyć ją było dla mnie takim szczęściem i ulgą,ze już będziemy razem i widać było ,ze dla niej tak samo ❤️

Teraz bardzo dużo przed nami ,pierwsze dni może tygodnie podawanie leków jedne co 6h,8h,24h.. (w sumie 7x) zmienianie jej pozycji jak najczęściej 2-4h nawet w nocy, kontrolowanie moczu ,dużo,dużo rehabilitacji,w pierwszych dniach jest wykonywana prze zemnie już od pierwszej doby.

Jest ciężko ale damy radę ❤️

*17.06 środa godz 17:00 

Nagle zauważam bardzo blade śluzówki,telefon do weterynarza, opowiadam jaka sytuacja i mówi  -wychodzi na to,ze ma bardzo słabe krążeni,nie mogę niestety w tej chwili pomóc.
Płacz! W myślach zadaje sobie pytanie czy ona odchodzi ?!
Pakuję ją do auta i jedziemy odrazu na Wrocław do kliniki  

*Godz 18:40

Jesteśmy w klinice ,gorączka 40stopni badania,kroplówki, morfologia wykazuje na stan zaplany. Stan zapalny przewodu pokarmowego i pęcherza. Mijają godziny...

*18.06 czwartek godz.01:00

Wracamy do domu..  Jutro stawiamy się ponownie do kontroli.Cały czas życie podkłada nam różne przeszkody...

Walka wciąż trwa ,potrzebujemy teraz Was,naszych wojowników o dobrym sercu do dalszej walki. Pomóżmy jej wrócić do normalnego życia,wspólnymi siłami wygramy tą ciężką walkę ,bądźmy jedną wielką armią.

Zwracam się do Was o pomoc w spłacie zadłużenia tej ogromnej sumy leczenia w klinice ,koniecznej rehabilitacji aby postawić ją na nogi i kosztów dalszego leczenia.

każdy grosz jest na wagę złota ❤️

Bez Was nie damy rady. 

         DIANA WAS POTRZEBUJE ❤️

*poniżej wstawiam zdjęcie części kosztów jakie już poniosłam (na bieżąco mogę podsyłać zainteresowanym osobom faktury na e-mail - [email protected], bądź okazać osobiście) 

Aktualizacje


  • Julita Przybył - awatar

    Julita Przybył

    14.10.2020
    14.10.2020

    20.09.2020
    Ta data jest dla mnie bardzo ważna ❤️ W ten dzień Dianka zaczęła samodzielnie chodzić ,to był jej przełom gdzie odważyła się pójść „sama”
    Wiem ,że czeka nas jeszcze dużo rehabilitacji, ale teraz mam nadzieje ,ze będzie tylko dobrze ❤️

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Iwona Kowal - awatar

    Iwona Kowal

    09.11.2020
    09.11.2020

    Dziękuję kochani....za pomoc bezinteresowna. Trzymam nadal kciuki

  • Edyta Wisniewska - awatar

    Edyta Wisniewska

    19.08.2020
    19.08.2020

    Uda Wam się

    • Julita Przybył - awatar

      Julita Przybył - Organizator zbiórki

      24.08.2020
      24.08.2020

      Bardzo się staramy ❤️❤️❤️❤️

  • Joanna Pinkowska - awatar

    Joanna Pinkowska

    08.07.2020
    08.07.2020

    Trzeba być dobrej myśli. To działa!!!♡

  • Klaudia Lipińska - awatar

    Klaudia Lipińska

    22.06.2020
    22.06.2020

    Trzymajcie się dzielnie! 💙

    • Julita Przybył - awatar

      Julita Przybył - Organizator zbiórki

      25.06.2020
      25.06.2020

      Dziękujemy ❤️❤️❤️❤️❤️

  • Diana - awatar

    Diana

    22.06.2020
    22.06.2020

    Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.

    • Julita Przybył - awatar

      Julita Przybył - Organizator zbiórki

      25.06.2020
      25.06.2020

      Dziekuje bardzo ❤️❤️❤️

5 187 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 116 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Julita Przybył - awatar

Julita Przybył

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 116

Iwona Kowal - awatar
Iwona Kowal
100
Marek - awatar
Marek
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Tomasz Olek - awatar
Tomasz Olek
10
Damian Kałka - awatar
Damian Kałka
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Masza i Meggi - awatar
Masza i Meggi
50
Dorota - awatar
Dorota
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij