Witam serdecznie.
Mam na imię Joanna. Dokładnie od marca 2009 r. zmagam się z podstępną i wyniszczającą chorobą jaką jest neuroborelioza - najgroźniejsza odmiana choroby odkleszczowej. Choroba ta atakuje obwodowy i ośrodkowy układ nerwowy, uszkadza struktury mózgu, co powoduje szereg objawów neurologicznych i zmian w zachowaniu.
Jak już wyżej wspomniałam choruję od marca 2009 r., jednak zostałam odpowiednio zdiagnozowana dopiero w czerwcu 2013 r. Przez ponad 4 lata byłam przez lekarzy niewłaściwie leczona, którzy co pewien czas wynajdowali inną chorobę, a ja ufając im, traciłam coraz więcej pieniędzy. Nieleczona neuroborelioza coraz bardziej postępowała, pozbawiając mnie całkowicie sił do zwykłego funkcjonowania i w rezultacie do łącznie 5-letniej utraty pracy. W dalszym ciągu, kiedy to poznałam już właściwą przyczynę moich dolegliwości bardzo się ucieszyłam, myślałam że to już koniec męczarni i nastąpi powrót do "życia". Niestety myliłam się, bo polska opieka medyczna nie potrafi odpowiednio leczyć tej ciężkiej choroby. Kilkumiesięczna antybiotykoterapia zarówno doustna, jak i dożylna sprawiła, że poprawa nastąpiła, ale była ona krótkotrwała, a lekarze więcej nie potrafili pomóc, uważając że choroba jest wyleczona. Nic bardziej mylnego, bo bakteria - krętek boreliozy jest bardzo sprytna i powoduje kilka form przetrwalnikowych odpornych na leczenie antybiotykiem. Następnie próbowałam jeszcze kilku sposobów leczenia, lecz niestety z niewielkim pozytywnym skutkiem. Obecnie czuję się coraz gorzej i obawiam się, żeby nie powtórzył się scenariusz z przed kilku lat łącznie z ponowną utratą pracy. Niedawno pojawiła się szansa na odpowiednie leczenie tej koszmarnej choroby, ale jest ono bardzo kosztowne i długotrwałe, nie refundowane w Polsce przez NFZ. To moja ostatnia szansa, a niestety nie posiadam tak wielkich możliwości finansowych. A dodatkowej pracy nie jestem w stanie podjąć, bo jestem bardzo osłabiona.
Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc, każda złotówka jest na wagę złota. Jest to dla mnie bardzo ważne i jest moim wielkim marzeniem, aby po 10 latach koszmaru być wolną od bardzo uciążliwych objawów, wrócić do zdrowia, i poczuć tak długo wyczekiwaną radość życia.
Z góry dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!