Agnieszka Maciejewska
Jestem po zabiegu
Jestem Agnieszka jestem szczęśliwą żoną i kochającą matką trojga dzieci. Zawsze uśmiechnięta, zaradna, pełna energii, pracowita. Nigdy nie odmówiłam pomocy temu, kto jej potrzebował. Teraz niestety przyszło się jej mierzyć z chorobą, która odebrała jej całą radość i poukładaną codzienność.
"Prowadziłam szczęśliwe, spokojne życie u boku bliskich. Niestety na przełomie 2020 i 2021 roku mój poukładany świat został zburzony przez problemy zdrowotne, które towarzyszą mi, i dziecią do dziś.
Pewnego dnia zaczęło dziać się coś złego. Moja noga zaczęła puchnąć i pojawił się straszny rumień. Skojarzyłam, że coś mnie ugryzło, ale nie miałam pojęcia co. Zgłosiłam się do lekarza i dostałam antybiotyk, który niestety nie pomógł. Poszłam na kontrolę, przeprowadzono badania krwi, ale nie wykonano tych na boreliozę. Po jakimś czasie ból ustąpił, więc nie ubiegałam się o kolejne badania.
I to był błąd. Bowiem w 2022 roku problemy wróciły. Nigdy nie chorowałam i zawsze miałam świetną odporność. Wtedy natomiast zaczęłam częściej łapać infekcję i to był dla mnie sygnał, że dzieje się coś niedobrego.
Cierpiałam na częste bóle głowy, pleców, drętwienie ręki i problemy z żołądkiem.
Ponownie wykonano badania krwi, które niczego nie wykazały. Lekarz przepisał mi leki na odporność i odesłał do domu. Nie sądziłam, że 1,5 miesiąca później wrócę z kolejnymi objawami… Pojawiło się uczucie bardzo mocno bijącego serca, drżenie kończyn, nadmierne pocenie się, niekontrolowane czerwienienie, wysypki, zaburzenia perystaltyki żołądka i jelit. Objawy nie ustępowały, a ja coraz gorzej radziłam sobie z codziennością.
Lekarz skierował mnie do psychiatry, bo podejrzewał depresję. Brałam silne leki przez kolejne 1,5 miesiąca, ale po nich było znacznie gorzej. W końcu przeprowadzono badania na boreliozę. Wyniki wyszły bardzo niepokojące, znacząco przekraczające normę. Dostałam antybiotyki, które nie przyniosły poprawy. Nikt nie potrafił mi pomóc, a ja byłam już zmęczona ciągłymi wizytami u lekarzy i objawami, które spędzały mi sen z powiek.
W końcu znalazłam lekarza, który zajmuje się boreliozą, jednego z najlepszych. Udało mi się cudem do niego dostać. Po konsultacji specjalista potwierdził boreliozę,koifekcje i dalsze infekcje Boreliozy.
Teraz konieczne jest wykonanie badań, które zweryfikują, czy nie ma rozsiania. Kolejnym etapem będzie wprowadzenie antybiotyków dożylnych. Widzę światełko w tunelu, jednak przede mną jeszcze długa droga do odzyskania zdrowia. Leczenie i ewentualna rehabilitacja są bardzo kosztowne.
To niestety nie jest jedyny problem naszej rodziny.
Mam 3. wspaniałych dzieci z niepełnosprawnościami. Mąż również ma kłopoty z kręgosłupem, prawdopodobnie czeka go operacja. Jest nam niezwykle ciężko poradzić sobie z problemami zdrowotnymi nas wszystkich.
Potrzebujemy wsparcia! Leczenie, dojazdy, wizyty i specjalistyczna opieka są bardzo drogie i przewyższają nasze możliwości finansowe. Proszę, nie zostawiajcie nas z tym samych!"
wysłuchaj mojej historii zatrzymaj się!
GUZKI 16 mm i 19 mm cały czas rosną WYDAŁAM JUŻ WSZYSTKIE OSZCZĘDNOŚCI
NIE MAM SKAD WZIĄĆ NA LECZENIE
PROSZĘ KAŻDEGO Z OSOBNA
POMÓŻCIE MI
BYĆ SZCZĘŚLIWA ŻONA I MATKĄ
I NIE MYŚLEĆ
ŻE ZA CHWILĘ MOGĘ STRACIĆ WSZYSTKO
PRZEZ BRAK PIENIĘDZY
BO NIE STAĆ MNIE PODJĄĆ LECZENIA
POMÓŻ MI POKONAĆ NIEPROSZONEGO GOŚCIA ,KTÓRY CHCE MI ODEBRAĆ RADOŚĆ ŻYCIA / KOBIECOŚCI
MAM STRASZNE ZAWROTY GŁOWY NIE DO OPANOWANIA,BRAK CZUCIA REKI NOGI ZABURZENIA HORMONALNE CHORUJE RÓWNIEŻ NA BORELIOZE I KOIFEKCJE,MUSIAŁAM ODSTAWIĆ LECZENIE ZE WZGLEDU BRAK ŚRODKÓW LECZĘ SIĘ W WARSZAWIE PONAD 100KM OD MIEJSCA ZAMIESZKANIA JESTEM OBCIĄŻONA RAKIEM PIERSI
w dniu 15.02.2023 mam umówionego onkologa aby zacząć walke ale to są też ogromne koszty
BARDZO WAS PROSZĘ O POMOC NAWET NAJMNIEJSZĄ
DZIĘKUJĘ ZA OKAZANE SERCE ??
W TYM TRUDNYM DLA MNIE MOMENCIE
PROSZĘ DAJCIE MI SIŁĘ PRZEJŚĆ I NADZIEJĘ ŻE BEDZIE DOBRZE
Jestem po zabiegu
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!