Dzikie psy koczują na polu w Koroszczynie... takie dostajemy info.
Przyjeżdżamy , robimy rozeznanie, wychodzi na to,że sunie .
Jedna z nich jest bardziej otwarta na kontakt z człowiekiem, lecz wszystkie trzy trzymają dystans i nie podchodzą zbyt blisko. Tą właśnie bardziej odważną udaje nam się złapać na klatkę łapkę ,resztę towarzystwa wyłapuje Pan Artur zwany Jamorem,szpec od łapanek i nocowania w krzakach :)
Za takie usługi się płaci, dlatego prosimy o pomoc w uregulowaniu zaległości...
To spora kwota aczkolwiek wierzymy, że nie ma rzeczy niemożliwych :) 🐾❤️
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mikulina
:)
Marmosia
Trzymam kciuki.