Magdalena Januchowska
Wczoraj Tosia przeszła badania kontrolne, jesteśmy w 66 dniu leczenia, wyniki wyszły praktycznie wzorowo! Za tydzień czeka nas kastracja, miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem 🥹
Jestem Tosia, mam dopiero 5 miesięcy, w wieku 2ch tygodni trafiłam do domu tymczasowego, gdzie otrzymałam dużo ciepła, a także zostałam ogrzana, wykarmiona i odchowana..
Szybko znalazłam dom, w którym jestem kochana, miziana i nie wyobrażają sobie życia beze mnie. Mam teraz Mamę i psią siostrę, które też są dla mnie wszystkim.
Wszystko było pięknie.. do czasu, aż 2tyg temu zaczęłam się źle czuć, przestałam jeść, bawić się i pić, ciągle chciało mi się spać, a na oczach wyszła mi 3 powieka. Mama nie czekając poszła ze mną na drugi dzień do Pana doktora, który zrobił mi bardzo kosztowne badania (860zl), między innymi USG brzucha, test na kociego koronawirusa i test rivalta na koci FCoV. Badania wykazały małe ilości płynu w jamie otrzewnej, po odciągnięciu okazało się to czego Mama się bała.. płyn okazał się gęsty i żółty.
Miałam też żółtaczkę, szmery na tchawicy i na płucach oraz 39.5stopnia gorączki, strasznie zgrzytałam zębami. Od razu dostałam kroplówkę, antybiotyk i lek przeciwzapalny.
Wyniki badań przyszły 5listopada, Mamy obawy się sprawdziły, koronawirus zmutował w moim ciele, lekarze powiedzieli, że mam zakaźne zapalenie otrzewnej - mówi się, że FIP to wyrok, albo kosztowny program leczenia liczony w tysiącach złotych, czy będzie Mamę na to stać by ocalić moje życie?
Mamę ogarnął strach, strach o mnie, o podjęcie walki, o finanse, o wyniki jakie będą.. czy moje samopoczucie się poprawi? Kuracja lekiem jest możliwa, ale trudno dostępna i droga. Mama zrobiła wszystko bym zaczęła leczenie i otrzymałam już pierwsze dawki leku, którego nie można przerwać, a na to potrzebne są pieniążki, by zakupić lek i opłacać wizyty u weterynarza.
Bardzo chciałabym pomóc Mamie w opłaceniu leczenia by chociaż tym nie musiała się martwić..
Czy moglibyście nam pomóc uratować moje życie ? 🙏🐾
Badania Tosi z 31.12.24
Teraz czeka nas zabieg kastracji, trzymajcie kciuki! ❤️
Wczoraj Tosia przeszła badania kontrolne, jesteśmy w 66 dniu leczenia, wyniki wyszły praktycznie wzorowo! Za tydzień czeka nas kastracja, miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem 🥹
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mysia
Mysia Antkowa życzy powrotu do zdrowia
Anonimowy Darczyńca
Madziu , dużo siły dla Ciebie i Tosi ! 3mam kciuki 😘✊🏻
Kira i Devi
♥️♥️♥️ kuzynki trzymają kciuki