Moi drodzy, mam na imię Damian i jestem wielkim miłośnikiem psów. Wśród moich domowników są trzy psinki: boksia i dwie yoreczki z którychjedna niestety potrzebuje szybkiego leczenia stąd moja prośba o Wasza pomoc.
Poznajcie Roxi, sunie która przed zamieszkaniem u mnie nie miała w swoim życiu lekko widząc jej stan w dniu, w którym ją poznałem. Jest ze mną od walentynek 2023 r. Podejrzewam, że była w pseudo hodowli i gdy przestała być potrzebna została wyrzucona, błąkała się kilka dni w mrozie i śniegu aż została zabezpieczona przez rodzinę, która przez miesiąc szukała jej właściciela. Poszukiwania się nie powiodły więc zdecydowali się znaleźć jej nowy dom.
Gdy zobaczyłem zdjęcie Roksuni i info, że jest do adopcji nie zastanawiałem
się ani chwili, żeby stworzyć jej kochający dom. Przejechałem 200 km, żeby zabrać ją do domu. Całą drogę wpatrywała się we mnie z taką nadzieją w oczach, z pytaniem czy znalazła już swój upragniony dom. Następnego dnia badanie stanu zdrowia i diagnoza: chore uszy i oczy, jedno ucho zdeformowane prawdopodobnie po nie leczonym krwiaku, zęby w strasznym stanie, sierść
bez połysku a do tego sunia strasznie zlękniona. Odnalazła swój ukochany dom, odzyskała zaufanie do człowieka, została wyleczona i wydawało się, że już będzie tylko dobrze, ale los znowu ją doświadczył.
Pojawiło się zgrubienie na listwie mlecznej, konsultacja, RTG i USG, morfologia
z biochemią i tarczycą. Badania wyszły dobrze, RTG nie wykazało nowotworu
w płucach, ale USG wykazało dwa guzki na śledzionie. Decyzja, że na początek mastektomia zaatakowanej listwy mlecznej połączona z usunięciem macicy. Umówiony szybki termin operacji, dosłownie tydzień po wynikach. Wycinki przekazane zostały do badania histopatologicznego Zabieg przeszła bez powikłań, szybko odzyskała sprawność i błysk w oku :). Wyrok przyszedł
po 3 tygodniach wraz z wynikami histopatologicznymi. Trzy umiarkowanie złośliwe nowotwory z czego jeden mocno niebezpieczny, gdyż daje przerzuty
do płuc, które na tą chwilę są czyste. Okazało się, że na drugiej listwie również
są wyczuwalne guzki więc w grudniu kolejka operacja. Później tomografia komputerowa i chemioterapia. Proszę pomóżcie mi ją uratować, koszty
są ogromne i obawiam się, że nie dam rady tego udźwignąć. Roxi ma szansę
na całkowite wyzdrowienie a to wiąże się z intensywnym leczeniem, licznymi konsultacjami, częstymi kontrolnymi badaniami co nie jest tanie.
Dzięki Waszemu wsparciu ma szansę na dożycie w kochającym ją domu
w spokoju swoich dni. Bez leczenia to się nie uda.
Dziękuję, że dotrwałaś/eś do tego momentu, a to znaczy, że los naszych czworonożnych przyjaciół nie jest Ci obojętny.
Serdecznie pozdrawiam wraz z Roxi.
Damian
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Aneta
Dużo zdrówka mała,będzie dobrze. Tylko się nie poddaj. Xxx
Anonimowy Darczyńca
Szybkiego powrotu do zdrowia dla Roxi
Anonimowy Darczyńca
Będzie dobrze są jeszcze ludzie którzy mają Otwarte Serduszka na pomoc zwierzaczkom ! Trzymam kciuki za powodzenie leczenia Waszego Skarbusia! Powodzenia!
RUDA&Mariusz
Trzymamy kciuki ✊będzie dobrze ❤
Arek Z.
Powodzenia w walce.