Zbiórka Diagnozowanie i leczenie Kulki - miniaturka zdjęcia

Diagnozowanie i leczenie Kulki Jak założyć taką zbiórkę?

Dwa czarne koty z dużymi oczami, patrzące w obiektyw.

Diagnozowanie i leczenie Kulki

1 548 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciły 34 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Basia Bożek - awatar

Basia Bożek

Organizator zbiórki

Cześć, mam na imię Kulka. Jestem czarną wesołą kotką. Mieszkam z moją mamusią Basią w Bratkówce pod Krosnem. Bardzo lubię tam mieszkać, jest ładnie i zielono, często odwiedzają nas dzikie zwierzęta, tj. sarenki. 

Wszystko było super, aż do 9 czerwca 2025. Wtedy mama zauważyła, że coś jest nie tak. Zrobiłam się mniej aktywna. Nie chciałam wychodzić z domu, a wcześniej uwielbiałam wyjść z domu i złapać jakaś polną myszkę. Wtedy zaczęłam być jakaś dziwna. Jak się okazało u lekarza, miałam gorączkę. Na początku pan doktor podejrzewał anginę, ale podane leki nie pomogły. Troszkę mi głupio o tym pisać, ale też miałam biegunkę. Nic nie pomagało, dlatego jak zaczęło mi się robić słabo ,23 czerwca, to mama zadzwoniła po swoją koleżankę i bardzo szybko (ale zgodnie z prawem) pojechałyśmy do szpitala dla zwierząt w Rzeszowie.

Trochę się boję jeździć samochodem, ale wtedy starałam się być bardzo odważna. Wiedziałam, że moja mama się bardzo o mnie martwi. Jak przyjechałyśmy do Rzeszowa to nie miałam dużo siły, tylko leżałam i znowu miałam lejącą biegunkę. Dostałam kroplówkę, albo i kilka. Jak mama do mnie przyszła kolejnego dnia, żeby mnie odwiedzić to czułam się troszkę lepiej. Wtedy mi zrobiła to zdjęcie co jest ustawione jako główne (to z prawej strony).

Okazało się, że byłam odwodniona i musiałam dostać dużo płynów, dlatego dopiero po kilku dniach lekarze zobaczyli płyn w moim brzuszku (mama cały czas czeka na dokumentację medyczną, wrzuci ją zaraz jak ją dostanie od doktorów - obiecała). 

Płyn pobrali i dali do badania. Wtedy podejrzewali FIP, mama się wtedy poczytała o tym w Internecie i się bardzo zmartwiła. Muszę pochwalić moją mamę, bo bardzo szybko załatwiła potrzebny lek. Cały czas ta diagnoza nie była pewna, dlatego też dostawałam cały czas antybiotyk. Jeszcze czasem zdarzały mi się biegunki, ale ja o tym mówię otwarcie i się tego nie wstydzę. 

Wróciłyśmy do domku 30 czerwca, ponieważ czułam się trochę lepiej. Wychodziłam z mamą na spacery i sprawdziłam każdą dziurę na trawniku przed domem, czy tam czasami ktoś nie mieszka. 5 lipca zaczęłam mniej jeść i pić, a najgorsze jest to, że znowu zaczęłam wymiotować. Znowu pojechałyśmy do lekarzy do Rzeszowa, obie się martwiłyśmy. Ja zostałam w szpitalu, a mama musiała jechać do pracy. 

Lekarze dalej będą szukać przyczyny mego złego samopoczucia, ponieważ badania na FIP wyszły negatywne.  

W najbliższych dniach, mama wrzuci zdjęcia mojej dokumentacji medycznej, jak tylko dostanie je od lekarza. Do tej pory mama wydała już dużo pieniążków i potrzebujemy trochę waszej pomocy. 

Będziemy wdzięczne za każą pomoc. 

Chcę wam jeszcze pokazać kilka zdjęć z okresu kiedy czułam się lepiej. 

Tu byłam trochę młodsza, ale już wtedy lubiłam polowania. 

Dzisiaj (6.07.2025) jak pojechałyśmy do szpitala, po kolejnych wymiotach to mama zrobiła mi takie zdjęcie: 

Plus mamy dwa Tik Toki i tu wstawiam linki:

https://vm.tiktok.com/ZNdP4snPd/

https://vm.tiktok.com/ZNdP4Xmu5/


Człowieki trzymajcie za mnie kciuki, a w koteczki trzymajcie pazurki.

Pozdrawiam, 

Kulka 


Aktualizacje


  • Basia Bożek - awatar

    Basia Bożek

    19.07.2025
    19.07.2025

    Cześć. To ja Kulka.
    Wczoraj znowu byłyśmy z mamuśką w Rzeszowie, ponieważ cały czas mam biegunkę. Źle się z tym czuję. Brzuch mnie boli.
    Pani doktor zrobiła mi takie nieprzyjemne badanie. Pobrała mi próbkę z tyłeczka.
    Nie polecam, 0/10.
    Nie pamiętam co miało to zbadać, ale powiedziała, że wynik jest dobry. To się liczy.
    Dostałam nowe leki na moje problemy z brzuszkiem, mam nadzieję, że mi pomogą.
    Trochę ciężko mi było jak wracałyśmy pociągiem, troszkę płakałam.

    Dzisiaj mamuśka dawała mi znowu jakąś nie smaczną pastę.
    Trochę się boję wychodzić na pole i nie potrafię mamie powiedzieć dlaczego.
    Dzisiaj znowu zostałam sama na noc, bo mama poszła do pracy.
    Trzymajcie za mnie kciuki, bardzo chcę wyzdrowieć i się nie bać.

    Buziaczki,
    Kulka

1 548 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciły 34 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Basia Bożek - awatar

Basia Bożek

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 34

Iryna Test - awatar
Iryna Test
50
Ada· - awatar
Ada·
25
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Beata - awatar
Beata
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anna - awatar
Anna
50
Basia - awatar
Basia
20
Betty - awatar
Betty
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail