Cześć kochani. Z bólem serca tworzę tutaj profil i zakładam zrzutkę, ale widzę, że mogę sobie nie dać sam rady w szybkim tempie zebrać potrzebnej kwoty. Dlatego liczy się każda najmniejsza złotówka i bardzo mi to pomoże.
Zbieram na przeprowadzkę do nowego mieszkania. Aktualnie mieszkam w mieszkaniu, gdzie opłaty wzrosły i nie daję rady płacić co miesiąc i dodatkowo odkładać na wyprowadzkę. Muszę się przeprowadzić ze względu na psa. Potrzebuje on cichego i spokojnego miejsca, z dala od ruchliwej ulicy. Teraz mieszkamy na Podgórzu i jest mu bardzo ciężko, niechętnie wychodzi, muszę go wywozić samochodem na Zakrzówek. Do tego zamknęli Park Bednarskiego i teraz już zupełnie nie ma gdzie chodzić.
Mój pies ma lęk przed dźwiękami i hukami od siódmego miesiąca życia. Bo się wybuchów z wydechów aut, ma lęk przed hukiem motorów. Wszystko to kumuluje się na Podgórzu, z wyjściem wprost na ulicę.
Mój pies ma teraz nagle spory problem zdrowotny, problemy z nerkami, skurcze jelit- to wszystko jest efekt przewlekłego stresu. Zmiana środowiska jest dla niego niezbędna.
Staram się odkładać co miesiąc, żeby w końcu się przeprowadzić, ale co chwila pojawiają się dodatkowe opłaty, a to samochód, a to podniesienie czynszu. Od stycznia ceny żywności poszybowały w górę. Do tego kontakt z niestety toksyczną rodziną i konieczność pożyczania im pieniędzy. Stwierdziłem, że muszę się odciąć. Mam super pracę, najlepszą na świecie, będę dojeżdżać. Planuję poszukać mieszkania w okolicach Zakrzówka, albo gdzieś, gdzie po prostu nie ma takiego ruchu, gdzie jest cicho i spokojnie, gdzie można wyjść z psem. Muszę mieć też w miarę ok dojazd na Kazimierz do pracy. Staram się jak mogę, ale chyba muszę użyć tej ostatniej deski ratunku jaką jest zrzutka. Koszt wynajęcia mieszkania to konieczność posiadania w jednym momencie około 5 000 zł - w tym czynsz z góry dla właściciela, kaucja, czasami prowizja dla biura nieruchomości (tego staram się uniknąć), opłata mediów za miesiąc- aż tyle w jednym momencie.
Znacie mnie i wiecie, że totalnie nie szukam luksusów. Z tego co szukałem to celuję w mieszkanie najchętniej max do 2000 zł za czynsz, do tego osobno opłaty. Pokój też mógłby być, jednak znalezienie miejsca psiolubnego i to w okolicach zielonych, pokoju jest trudniejsze niż znalezienie mieszkania po prostu małego, skromnego. Robię to dla psa, bo ja sam przecież potrafiłbym mieszkać w najtańszych warunkach i bez potrzeb typu zielone miejsca. Zależy mi na jego dobru, a już bardzo dużo dla niego poświęciłem. Został mi tylko on, jedyna bliska mi osoba, poza oczywiście kochanymi osobami z pracy. Cóż mogę zrobić, muszę się starać mu pomóc i dać mu jak najlepsze warunki jak potrafię.
Na prawdę bardzo nie chciałem uruchamiać tej zrzutki, ale widzę, że to chyba na ten moment jedyna opcja. Trzymajcie się!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
kazda zlotowka sie liczy
glupio mi wysylac tylko zlotowke ale nie mam wiecej. na grupie na facebooku piszesz, ze liczy sie kazda zlotowka ;) mam nadzieje, ze ona cos da. buziaczki i powodzenia