Bożena Bakiera
Dzień dobry,na FB napisałam elaborat, dlatego zapraszam do przeczytania, bo to pomóc może w różnych nagłych sytuacjach. W razie potrzeby proszę do mnie pisać, bo mnie każda choroba kocia czegoś uczy, by umieć sobie radzić gdy choćby jak u mnie nie ma zbyt wielu środków finansowych. Ta noc była straszna dla Uszatka, bo strasznie się zatkał.Może stres, może nowe leki robią swoje, ale od 1 w nocy do 3 kropelkował wchodząc do dwóch kuwet chyba z 20 albo 30 razy. Wysypałam żwirek i położyłam ręczniki papierowe żeby widzieć dokładnie jak to wygląda byłam przerażona kot się niesamowicie męczył i tak po parę kropelek po kropelce. Dałam pół nospy, masowałam i czekałam. O 3:00 zasnął. Dzisiaj o 8:00 już był w miarę większy mocz. Podałam zastrzyk dałam lekarstwa i będę obserwować cały dzień. Bardzo dziękuję za pomoc, ale nie zamykam zrzutki bo może ktoś z Państwa będzie mógł jakąś symboliczną kwotą wspierać nas, by w razie nagłej potrzeby było na badanie w skarbonce, bo nikt obcy, spoza mojego kręgu znajomych nie brał udziału w zbiórce. Być może nie umiem tego robić...W imieniu swoim i mojego rudego szczęścia przesyłamy ogromne serce.❤️😻