Natalia Wiśniewska
Majówka
Witam jesteśmy rodzicami 10 miesięcznego Gabrysia
Zaczne od początku w 2021 roku w listopadzie dowiedzieliśmy się ze jestem w ciąży zaskoczenie ale i ogromna radość cała ciąża przebiegała książkowo az do porodu przy porodzie który odbył się cc planowanym okazało się że synek jest w głębokiej zamartwicy i doszło do niedotlenienia . Mnie wypisano ze szpitala oddalonego od domu 100km. W domu czekała starsza córka którą zajowała się moja mama bo ja z mężem jeździliśmy codziennie do synka do szpitala. Lekarz kazał przygotować się nam na najgorsze . Synek byl pod respiratorem miesiąc ponieważ wydolność płuca prawego byla 80% natomiast drugiego które było przyciśnięte przez przeponę która była zbyt wysoko było tylko 10 %. Okazlo się że Gabryś ma wiotkości mięśni i kończyn również wiotkość krtani. Potem problem ze ssaniem bo brak odruchu ale na szczęście po 2 tyg. odruch się pojawił w trakcie hospitalizacji był karmiony butelką i sondą. Synek mial spadki saturacji i bradykardie i został zrobiony rezonans magnetyczny główki i badanie wes po kolejnym miesiącu wypisano synka do domu. Juz w domku znów spadki saturacji (które trwają w dalszym ciągu i za każdym razem musimy przywracać oddech i odsysać ssakiem. ) Mamy rehabilitacje synka 2 razy w tygodniu resztę dni wykonujemy zlecone ćwiczenia przez rehabilitantkę w domu ale to nadal mało. Gabryś musi być rehabilitowany przez rehabilitantów metodą vojta i bobath sami nie jesteśmy w stanie tego robić w domu bo nie mamy kwalifikacji. Dzięki rehabilitacji nasz synek zaczął trzymać główkę. Żeby nie było końca kłopotów to 24.04 podczas rezonansu magnetycznego stawów biodrowych doszło do zatrzymania oddechu 3 razy i 4 tyg. czas oczekiwania na wynik i opis rezonansu który miał byc na cito. Problemy neurologopedyczne bo synek nie przyjmował żadnych innych pokarmów niż mleko bo był problem z łykaniem poki co je jedzonko tylko i wyłącznie w postaci gładkich musów. Dodatkowo synek na bioderka zdeformowane i końską szpotowaść stóp te wady nie pozwalają stawić mu pierwszych kroków. Przez bioderka nie obraca się ani nie siada.
20.07 Konsultacja i omówienie wyniku Wes .
Wes wyszedł negatywny i musimy wstawić się do szpitala 06.09 i zobaczymy co dalej istnieje podejrzenie dystrofii miotonicznej typu 1 u mnie i u Gabrysia (DM1).
06.09 Jesteśmy w szpitalu w Szczecinie
07.09 Zrobili wszelkie badania krwi Gabrysiowi , usg itp.
Mi i Mężowi Zrobili badanie Wes
08.09Podjęliśmy bardzo trudną decyzję że musimy szukać dalej pomocy dla naszego synka i wyjazd na południe polski daje nam nadzieję że może tu nastąpi przełom w leczeniu .
17.09 za nami bardzo długa droga ale dotarliśmy na południe polski.
18.09 Zaczęliśmy laseroterapie u dr.Moniki
19.09 Zaczęliśmy konsultację u lekarzy :
-osteopatów
-neurologopedów
-kardiologów
-logopedów
-neurologów
-fizjoterapeutów
Stosowanie terapii manualnej.
22.09 zdarzył się cud nasz Gabryś powiedział słowo "Mama" popłynęły łzy szczęścia 🥲🥲 potem usłyszeliśmy słowo "Baba"
23.09 Następny cud którego się niespodziewaliśmy powiedział"Mama i Tata"
Czyli cuda się zdarzają .
Uzyskane środki ze zbiórki bardzo by nam ułatwiły dostęp do dobrych specjalistów jak i większej ilości rehabilitacji która daje efekty i której Gabryś potrzebuję
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marta
Wszystkiego dobrego Gabryś