Zbiórka POMOC dla Freda w szpitalu - zdjęcie główne

POMOC dla Freda w szpitalu

16 438 zł  z 600 000 zł (Cel)
Wpłaciło 150 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Agnieszka Oreri Mathayo - awatar

Agnieszka Oreri Mathayo

Organizator zbiórki

23 Marca  marca zycie Freda i moje wywróciło się do góry nogami … ot tak nagle z dnia na dzien …

Fred zaczal miec problemy z bólem plecòw bòlem mięśni  bòlem pod prawym żebrem, miał straszne zimne poty i co najgorsze problem z oddychaniem i bòl w klatce piersiowej.

Zawiozłam go myśląc do “najlepszego “ szpitala w Diani -Diani Beach Hospital ktòry jest prowadzony przez lekarzy Hindusow … przez wielu zachwalany ze pracuje tam wykwalifikowana kadra lekarzy .

Oczywiscie rozpoczęło sie przyjęcie do szpitala ,formalnosci ,badania …

Od razu okazało się że oddech jest zbyt płytki i niezbędny jest tlen ..

Kiedy zapytałam czy mogę zabrac go do innego szpitala np. w Mombasie lekarz ordynator stwierdzil że nawet jeśli pojedzie karetką z tlenem to może byċ bardzo ryzykowne dla jego życia i najlepiej gdy zostanie właśnie u nich na obserwacji i badaniach .

Początkowo chciano Freda umieścić na badania kontrolne w standardowym pokoju ale z tlenem ...jednak jego stan zdrowia bardzo się pogarszał czół się słabo i pomimo podanej maski z tlenem podłączonym do butli miał nadal duży problem z oddychaniem … co początkowo zignorowały recepcjonistki i pielęgniarki szpitalne . Musiałam interweniować i dopiero wtedy zbiegli się lekarze którzy kazali w trybie natychmiastowym zabrać go na oddział ICU czyli intensywnej terapii . ( intensive care unit)

Lekarze początkowo wydawali sie rozsądni bo przeprowadzili szereg badan krwi ,rtg , tomografie ,usg. Szybko potwierdzili bakteryjne zapalenie pluc z obecnym płynem w płucach . 

Fred od dnia 23 marca jest caly czas podłączony do tlenu i niezbędnej aparatury na intensywnej terapii . 

W niedziele ordynator Diani Beach Hospital z resztą lekarzy szpitalnych podjeli się zabiegowi drenażu czyli sciagania wody ale tylko z jednego płuca .Znaczna ilość płynu zeszła ale nie minęło 24h kiedy drenaż wyszedł z płuca … 

Fred pozostal z malą dziura po lewej stronie z której zaczęła wylewać sie plynna wydzielina w dużych ilościach … Na moje pytanie czy to jest poprawne lekarze plynnie odpowiadali taak tak wszystko jest dobrze bo wdała się infekcja w organizmie po drenażu więc muszą zacząć podawac mu dodatkowe antybiotyki . 

Fred z dnia na dzień zaczął wyglądać coraz gorzej i slabiej . 

Zarządałam raportu z leczenia gdzie poza zapaleniem płuc, woda w płucach , infekcją , pojawila sie SEPSA ,uszkodzenie nerek , wątroby ….

Dopiero po nastepnych 3 dniach pojęto się drenażu drugiego płuca.. niestety zabieg został źle przeprowadzony bo woda z prawego płuca nie schodziła wogòle  . Wg lekarzy stan Freda nadal był zadawalający . 

W 4 dzien podjęto kolejny zabieg ściągania wody z tego samego prawego płuca ale zrobiono nowy drenaż od tyłu.

Płyn zaczął schodzić ale znowu nie minęło 12h kiedy kolejny drenaż poprostu wypadł 🤦‍♀️ Oczywiście Fred nadal wyglądał i czuł się coraz gorzej . 

Zaczęłam wtedy wypytywać znajomych o kompetencje Diani Beach Hospital i spotkalam sie z  kiepskimi opiniami że to szpital który ma niedoświadczonych niekompetętnych lekarzy i głównym celem szpitala jest wystawianie jak najwyższych rachunkow za leczenie szpitalne . 

W piątek Fred znowu wyglądał jeszcze gorzej , płyn z dziury w lewym płucu po pierwszym drenażu cały czas wyciekał w bardzo dużych ilościach , zmieniono mu również antybiotyk . 

Gdy go odwiedziłam w piątek rano wezwano mnie do ordynatora który stwierdził że u Freda jest problem z TRZUSTKA i że szukają dla niego LEKU ale niestety chwilowo jest niedostępny i oczywiście bardzo drogi , a w europie nawet nie ma takiego . Sprawdzając receptę na wypisany lek stwierdzić można było że to lek na nowotwór niestety niedostępny i oczywiście za miliony . 

W tym samym dniu czyli w piątek Ordynator Poinformował Freda i mnie ze w płucach nadal woda się zbiera bo infekcja nadal trwa i że zdecydował że będzie  ściągać płyn jak najszybciej z płuca w inny sposób specjalna igłą . 

Po południu w piatek po godzinie 16 pojawiłam się znowu w szpitalu sądząc  że lekarze zgodnie z umówionym zabiegiemprzystąpili juz do działania i ściągania wody z płuca . 

Wyobraźcie sobie ze poza wręczeniu mi w dosyć niemiły sposób kolejnego kosmicznego rachunku do godziny 16:30 nic sie nie stało a lekarzom oczywiście pozytywne myślenie i usmiech z twarzy nie schodził . 

Ubezpieczenie Kenijskie NHIF obejmuje tylko leczenie na intensywnej terapii do 100000Ksh .( czyli jakieś 775$ za cały pobut na ICU )  

Za prawie pełny milion Ksh nie zrobiono nic co wpłynęło by na poprawę stanu zdrowia Freda przebywającego od soboty do piątku w szpitalu Diani .

Po radach kilku znajomych  podjęłam decyzję aby zrezygnować z leczenia w tym szpitalu i zabrac go jak najszybciej do dużego szpitala w Mombasie,  oczywiście zmiana szpitala była przeprowadzona karetka z niezbędnym tlenem . 

Lekarze w Diani Beach Hospital niechętnie przyjęli to do wiadomościże  zamówiłam z pomocą kolegi i lekarza który pracuje w Mombasie karetkę z Mombasy aby nas tam zabrala . Fred bez wahania się zgodził wręcz się ucieszył że go zabieram stamtąd . 

Kosztowało nas to mnóstwo stresu bo przecież przejazd karetką nawet na sygnale przez prom do Mombasy również nie jest szybki i prosty … korki , tłumy  ludzi i ogólnie panujący brak organizacji i haos wjeżdżający i zjeżdżających z promu ..tak więc zajęło nam to okolo 45 minut . Kiedy przyjechalismy do Mombasa Hospital okolo 22 czekali już na nas lekarze na izbie przyjęć .

Oczywiście lekarz odrazu stwierdzili ze Fred jest w krytycznym stanie i wręcz jest to niewiarygodne ze w ciagu całego tygodnia pobytu na ICU w Diani Beach Hospital nie zrobili tam kompletnie nic co poprawiło by jego stan zdrowia … tak stwierdzili rownież kolejni lekarze patrzac na raporty medyczne i badania z Diani  Beach Hospital.

Przyjęto go na ICU , w drodze na sale ICU odrazu zrobiono mu kolejne wszystkie nowe niezbędne badania rtg,usg, tomografia ,krew.

Zaraz w sobotę po konsultacji lekarskiej oczekiwaliśmy jeszcze na kardiologa który mial zdecydować o dokladnej lokalizacji drenaży aby odpowiednio odprowadzić zalegający płyn w płucach i w przestrzeni pod płucami …ponieważ tam się też nadal znajduje .

Drenaże po obu stronach wykonano poprawnie bo płyn zaczął schodzić w ogromnych ilościach aż do teraz … . Drenaże sie utrzymuja do dnia dzisiejszego wg lekarzy ściąganie wody przebiega poprawnie kolejny i kolejny raz zmieniono mu antybiotyk na dużo mocniejszy który wywołał halucynacje , stany otępienie i brak kontaktu 😓😓😥😭😥z tego powodu zmieniono antybiotyk na inny.

W dalszym ciągu Fred walczy nadal z SEPSA. 

Pojawiło  sie również podejrzenie o gruźlicy czyli tuberkuloza TB tak wywnioskowali lekarze z badań.

Sprawdzanie stanu wody w płucach czyli osłuchiwanie , opukiwanie , rtg następuje kilka razy dziennie na intensywnej terapii. 

W tej chwili od tych wszystkich leków nie mam kontaktu z Fredem boję sie że się podda bo już mial chwile zwątpienia … stoją nad jegołóżkiem szpitalnym  serce mi sie samo rozrywa na części .

Antybiotyki w różnych  kombinacjach muszą być podawane przez kilka- naście tygodni oczywiście na intensywnej terapi której pobyt za 1 dobę kosztuje bardzo drogo bo około 900-1500 $ w zależności od badań i interwencji zabiegów lekarskich .

Dodatkowo musi zostać przeprowadzona laparoskopowe operacja na klatce piersiowej czyli odprowadzanie zainfekowanej wody z przestrzeni pod płucami która  nie znika  nadal podłączonymi drenażami do obu płuc. 

Również w tej chwili został objęty obowiązkową terapią leczenia gruźlicy przez okres 6 miesięcy. 

Wczoraj  czyli w środę lekarz anestezjolog nie zgodził się podania  u Freda ogólnego znieczulenia ze względu na zły stan zdrowia … podano informacje ze trzeba poczekać  około tygodnia aby był gotowy na narkozę .

W tej chwili koszty leczenia przekraczają już moje mozliwosci a do tego jesteśmy  już w zaczynającej się porze deszczowej gdzie turystyka znacząco spadła w Kenii … koncentracja na pracy ostatnio tez kiepsko mi tez wychodzi . Rodzina  Freda (Kenijczyka) raczej mnie też nie wspiera uwazaja ze to ja mam za wszystko płacić bo jestem biała. Oczywiście obwiniają mnie za stan zdrowia Freda ze to wszystko przez mnie i to powinnam być ja a nie on … jeden z braci napisal mi nawet ze zglasi sprawe na policje zeby mnie deportowali 🤦‍♀️ naprawdę to jest słabe wsparcie ale niestety takie często są realia w Kenii 😥.

Fred jest wspaniałym utalentowanym człowiekiem który potrafi zdziałać naprawde wiele w każdej dziedzinie życia od napraw tuktuków po sprzęty domowe 💪🥰

Myślałam rowniez o podaniu  szpitala w Kenii o blędy lekarskie póki co jest na to zbyt wcześnie i oczywiście będzie  to bardzo kosztownym nakładem finansowym i długotrwałe bo co najmniej 10 lat i może okazać się bezskuteczne bo rządzi tutaj nadal straszna korupcja .


Mimo tych wszystkich prób lekarskich mimo Freda bólu ,cierpienia staram się nie załamywać do końca i wierzę że to jeszcze nie koniec naszego wspólnego życia 😓😥

Wierzę w dobroć ludzi którzy chcą wspierać się wzajemnie  w takich najtrudniejszych chwilach jakimi jest ratowanie ludzkiego życia i zdrowia i walka o nie . 


Wasze finansowe wsparcie nie tylko pomoże mu w walce o zdrowie o życie, ale również da nadzieję mi i innym potrzebującym ze razem możemy więcej i możemy zmierzyć się z największym wyzwaniem  życiowym jakim jest walka o własne zdrowie a niestety taka sytuacja może przytrafić się każdemu z nas .

Każda złotówka, każde udostępnienie to krok bliżej do naszego celu - wyleczenia Freda - to próba zwycięstwa nad choroba nad zakażeniem bakteryjnym to krok w walce o życie ludzkie . 

Dziękuję za każdą formę wsparcia i wierze, że razem możemy dokonać cudów.

👉 Możesz też przekazać
1,5% podatku dla Freda które zostanie przekazane z Fundacji Podzielmy się z Afryką
W rozliczeniu PIT WPISZ
👉KRS : 0000270261
CEL szczegóły :
podzielmy sie z afryka 20745 pomoc dla FREDA


👉lub kupić kawe ktora przekazala na ratowanie freda fundacja 

https://www.facebook.com/share/p/wotscopBQ6swVRaw/?mibextid=K35XfP


👉ENGLISH 

On March 23, Fred's and my life turned
upside down one  during one day...only .

Fred started having problems with back back pain, muscle pain, pain under his right rib, terrible cold sweats and, worst of all, breathing problems and
chest pain. 

I took him thinking to the "best" hospital in Diani - Diani Beach Hospital, which is providing by Indian doctors... many praised the fact that it has a qualified team of doctors. Of course, admission to the hospital,formalities, tests began...
He was immediately turned out that the breathing was too shallow
and oxygen was urgently needed. When I asked if I could take him to another hospital, e.g. in Mombasa, the head doctor said that even if he went by ambulance with oxygen, it could be very risky for his life and it is best if he stays there with them for observation
and tests. Initially, they wanted to put Fred in a standard room with oxygen for check-ups... however, his health condition was deteriorating, he was feeling weak and despite being given a mask with oxygen connected to a cylinder, he still had major problems with breathing, which was initially ignored by the receptionists and hospital nurses. I had to intervene and only then the
doctors arrived and ordered him to be taken immediately to the ICU, i.e. intensive care unit. (intensive
care unit) Initially, the doctors seemed reasonable because they performed a number of blood tests, X-rays, CT scans and ultrasounds. They quickly confirmed bacterial pneumonia
with fluid present in the lungs. Since March 23, Fred has been constantly connected to
oxygen and the necessary equipment in intensive care On Sunday, the head of Diani Beach Hospital and the rest of the hospital doctors undertook a drainage procedure, i.e. removing water, but only from one lung. A significant amount of fluid disappeared, but
within 24 hours the drainage left the lung...

Fred was left with a small hole on the left side from which large amounts of liquid secretion began to pour out... When I asked if this was correct, the doctors answered yes, everything was fine
because an infection had set in in his body after the drainage, so they had to start giving him additional
medications. antibiotics. Fred began to look worse and weaker day by
day. I ordered a report on the treatment which, apart from pneumonia, water in the lungs and
infection, also included SEPSA, kidney and liver damage.... It was only after the next 3 days that the drainage of the second lung was started. Unfortunately, the procedure was
carried out incorrectly because the water did not drain from the right lung at all. According to the doctors, Fred's condition was
still satisfactory. On the 4th day, another procedure was performed to remove water from the same right lung, but a new drainage was
made from the back. The fluid began to drain, but again, within 12
hours, the next drainage simply fell out. Of course, Fred still looked and felt worse and
worse.
Then I started asking my friends about the competences of Diani Beach Hospital and I was met with very poor opinions that it was a hospital with inexperienced, incompetent doctors and the main goal of the hospital was to issue the highest possible bills for hospital treatment. 

On Friday my Fred looked even worse again, fluid from the hole in his left lung was still leaking in large amounts after the first
drainage, and his antibiotic was also changed. When I visited him on Friday morning, I was called to the head of the hospital who said that Fred had a problem with his PANCREATE and that they were looking for a MEDICATION for him, but unfortunately it was temporarily unavailable and of course, very expensive, and there isn't even one in Europe. When i and some friends of mine was checking the prescription for the prescribed drug, it was possible
to determine that it was unfortunately
unavailable and it is medicine for cancer and of course, cost few millions for 5 days treatment.

On the same day, i.e. Friday, the head of the hospital informed Fred and me that water was still collecting in the lungs because the infection was still ongoing
and that he had decided to remove the fluid from the lung as quickly as possible using a special needle. On Friday afternoon, after 4 p.m., l showed up at the hospital again, thinking that the doctors had already started working on removing the water from
the lung, as scheduled. 

Imagine that apart from handing me another huge bill in a rather unpleasant way, nothing happened until 4:30 p.m. and the doctors, of course, had positive thoughts
and smiles on their faces. Kenyan NHIF insurance only covers intensive care treatment in not all hospitals and only up to Ksh 100,000 (that is, about $775 for the entire stay in the ICU)  and of course not working in that hospital . For almost a full million Ksh, nothing was done to improve the health of Fred from Saturday morning up
to Friday. Following the advice of several friends, I decided to resign from treatment at this hospital and take him as soon as possible to a large hospital in Mombasa, of course the hospital was changed
by an ambulance with the necessary
oxygen. The doctors at Diani Beach Hospital reluctantly accepted that .. me with the help of a friend and a doctor who works in Mombasa ordered an ambulance from Mombasa to take us there. Fred agreed without hesitation and was actually
happy that I was taking him from there.
It cost us a lot of stress, because an ambulance ride through the ferry to Mombasa, even with the signal, is not quick and easy... traffic jams, crowds of people and the general lack of organization and chaos of people entering and leaving the ferry... so it took us about 45 minutes. When we arrived at Mombasa Hospital around 10 p.m., doctors were already waiting for
us in the emergency room. Of course, the doctor immediately stated that
Fred was in a critical condition, and it is unbelievable that during the entire week of his stay in the ICU at Diani Beach Hospital, they did absolutely nothing to improve with his health... that's what other doctors also said, looking at the medical reports and
tests documents from Diani Beach Hospital.
He was admitted to the ICU, and on the way to the ICU room, all necessary new x-ray, ultrasound, tomography and blood tests were immediately performed. 

Right on Saturday, after the medical consultation, we were still waiting for the cardiologist who had to decide on the exact location of the drainage tubes to properly remove the residual fluid in the lungs and in the
space under the lungs... because it is still there The drainage on both sides was done correctly because the fluid began to drain in huge amounts until now... The drainage continues to this day. According to the doctors, the water is drained correctly again and once again the antibiotic was changed to a much stronger one, which caused hallucinations, dementia and
lack of contact. For this
reason, the antibiotic was changed to another one.
Fred is still fighting SEPSA.

There was also a suspicion of tuberculosis TB, as doctors concluded from the tests.

Results are coming from south Africa around 8-10 days … however treatment started already .The level of water in the lungs is checked, i.e. auscultation, percussion and X-
rays, several times a day in intensive care. At the moment, because of all these medications, I have no contact with Fred, I'm afraid that he will give up because he already had moments of doubt... they are standing over his hospital bed and my heart
is tearing itself apart. Antibiotics in various combinations must be administered for several weeks, of course during intensive therapy, the stay of which is very expensive for 1 day about $900-1500, depending on the tests and medical interventions. Additionally, laparoscopic surgery on the chest must be performed, i.e. draining the infected water from the space under the lungs, which does not disappear,
with drains still connected to both lungs.

Also at this time he was placed on mandatory tuberculosis treatment for a
period of 6 months. Yesterday, on Wednesday, the anesthesiologist did not agree to give Fred general anesthesia due to his poor health condition... information was given that he would have to wait
about a week to be ready for anesthesia. At the moment, the costs of treatment are already exceeding my possibilities and we are already in the beginning of the rainy season where tourism has dropped significantly in Kenya... I haven't been able to concentrate on work lately either. Fred's (Kenyan) family doesn't support me either, they think I have to pay for everything because I'm white. Of course, they blame me for Fred's health, that it's all my
fault and it should have been me and not him, he even wrote to .. brothers took me that he would report me me to the police, to be deported, one of my it's really poor support, but unfortunately this is often the
reality in Kenya…

Fred is a wonderful, talented
man who can do a lot in every area of life, from repairing tuktuks cars to home appliances. 

I was also thinking about suing a hospital in Kenya for medical errors, but it's too early
for that and of course it will be a very expensive financial outlay and long- lasting, at least 10 years, and it may turn
out to be ineffective because there is still terrible
corruption here. Despite all these medical tests, despite Fred's pain and suffering, I try not to break down completely and I believe that this is
not the end of our life together. I believe in the goodness of people who want to support each other in the most difficult moments, such as saving human life and health
and fighting for them.
Your financial support will not only help😥

Your financial support will not only help him fight for his health and life, but will also give
hope to me and other people in need that together we can do more and we can face the greatest challenge in life, which is the fight for our own health, and unfortunately
such a situation can happen to any of us.. Every penny, every share is a step closer to our goal - curing Fred - it's an attempt to win over the disease over bacterial infection, it's a step in the fight for
human life. Thank you for every form of support and belief that together we can do miracles. 





Aktualizacje


  • Agnieszka Oreri Mathayo - awatar

    Agnieszka Oreri Mathayo

    31.05.2024
    31.05.2024

    Ostanie 2 tygodnie były walką ze szpitalem w Mombasie ponieważ ich leczenie po wynikach kolejnych posiewòw antybiotykami przynosiło od początku bardzo kiepskie efekty jakby to robili specjalnie .. antybiotykoterapia była podawana dożylnie kroplòwkami i co mnie bardzo dziwiło lekarze w The Mombasa Hospital że nie chciano podawać dwòch antybiotyków na raz jak sugerowały posiewy i lekarze z polski 🥺
    Fredowi podawana kroplòwki i leki za miliony bo rachunki za same leki wyszlu na prawie 10 milionòw Ksh na 1 Freda 🫣 i jakby było bez jakichkolwiek efektów!!
    Antybiotyki były podawane bezskładnie przez 2-3 dni potem przy kazdej zmianie bez nowych posiewòw na nowy lek przerywano antybiotykoterapie … i tak bez końca …
    Telefony od polskich lekarzybyły przez nich ciagle przerywane niby to zasięgiem czy kiepskim internetem ale tak naprawdę nie bardzo chcieli z rozmawiać z polskimi lekarzami na temat leczenia.

    Bezskutecznie usiłowałam im ròwnież przekazywać instrukcje dotyczące antybiotykoterapi od polskich lekarzy i ròwnież mnie nie chciano słuchać.
    Tłumaczyłam sobie to też że to muzułmańskie zasady i dlatego kobiety się nie słucha .. 🥺🫣
    Fred po torakotomii dostał silnej infekcji ran operacyjnych …Jest pozszywany w trzech miejscu na szyi na brzuchu i na boku zszywkami medycznym takerem .

    Cała sytuacja z antybiotykami była dla mnie bardzo podejrzana już od dłuższego czasu a widząc codziennie Freda widziałam że jest w coraz gorszym stanie i coraz gorzej wygląda , jest słabszy … Kolejna walka że od tygodni podaje się mu tylko 500 kalorii dziennie.. co było dla mnie wręcz niewiarygodnie gdyż podawano mu leki za milony Ksh natomiast oszczędzano na kaloriach ..🫣
    Dorosly czlowiek potrzebuje
    2000-2500 kal dziennie
    zwłaszcza po ciężkiej operacji …
    i oczywiście niby witamin o które pytałam w postaci zastrzyków też było niby brak .. 🤦‍♀️
    Tym razem do pega dojelitowo zabroniono dawać zblendowane jedzenie w postaci płynnej .. choć po poprzedniej operacji było to możliwe ( która tak naprawdę była zbędna ) i tak dietetyczka szpitalna podowała dodatkowo do specjalnego jedzenia aptecznego do pega zwykłą żywność …
    Mnòstwo lekòw za miliony było nie potrzebnie podawane … o czym też polscy lekarze mi powiedzieli…
    Ręce mi opadały na to wszystko…

    W zaistniałej sytuacji po konsultacjach z lekarzami z polski nie pozostało mi nic innego niż włączyć firme adwokacką do sprawy . ..
    Fred był masakrycznie osłabiony , często podawano mu bardzo drogie leki typu ludzka albumia pomimo dobrego wyniku w krwi co ròwnież mnie i lekarzy z polski dziwiło. .. Serce się krajało gdy przychodziłam do szpitala patrząc na Freda ale od lekarzy słyszałam codziennie że wszystko jest cudownie z jego zdrowiem….
    Tylko w tej sytuację cudownie to tylko rachunek dla szpitala się nabijał….
    Fred nadal jest w kiepskim stanie po torakotomii i zszywaniu przełyku z żołądkiem…
    Rachunki za szpital w Mombasie wzrosły do ponad 15 milionòw Ksh + kolejne dodatkowe rachunki za usługi lekarskie
    które opiewają za jednego lekarza 1,5-2 miliony za 5 tygodni … to są stawki niewiarygodne wręcz ….


    Od początku
    polscy lekarze natomiast sugerowali że jeśli będą podawac tylko 1 antybiotyk to nie przyniesie to żadnego efektu a wręcz wpłynie na uodpornienie się bakterii i ich namnożenie… pacjent ròwnież może przestać reagować na antybiotyki po tak długim okresie leczenia nimi …i w taki sposób będą go leczyć przez kolejne miesiące albo poprostu dojdzie do niewydolności ktòregoś z organòw …
    Skargi na temat podawania 500 kalorii dziennie ròwnież nie przynosiły efektu ..

    Za pomocą firmy adwokackiej rozpoczęto proces by przenieść Freda do innego szpitala 🥺🤦‍♀️
    Za pomocą znajomego znaleźliśmy lekarza chirurga który sprawdzając wyniki badań posiewu i krwi freda ròwnież potwierdził identyczną terapię antybiotykową która była od początku sugerowana przez polskich lekarzy .

    Kolejne Koszty szpitala to kosmiczne ceny za lekarstwa za szpital za usługi i dodatkowe koszty uslug lekarskich i wyobźcie sobie że chyba w europie nikt takich stawek nie ma .. 🫣🤦‍♀️
    95$ za 5 minut wizyty 1 lekarza w szpitalu .. a odwiedzają dziennie wielu pacjentów w tym samym szpitalu…

    Adwokaci zanim podjęli się tej sprawy osobiście sprawdzili stan zdrowia Freda i stwierdzili że rzeczywiście coś jest nie tak a podawane leki za miliony ..to nadal brak poprawy stanu pacjenta , brak siły kompletne osłabienie organizmu i silna anemia !!! 🥺😫
    Fred był wtedy nadal kolejny tydzień na intensywnej terapii !!!!!
    Tutaj nawet adwokat aż nie mògł patrzeć na tą sytuację a przestudiowali rachunki
    za lekarstwa ,za usługi.. i przystąpili do działania pisząc pismo do Administracji szpitalnej że nie stać Freda na dalsze bezefektywne leczenie w tym szpitalu i w szpitalu dopuszczono się wielu z

    Zdjęcie aktualizacji 144 506

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Ewa M. - awatar

    Ewa M.

    05.05.2024
    05.05.2024

    Nadal Was mocno wspieram

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    25.04.2024
    25.04.2024

    Agnieszko nie poddawaj się! Nie znamy się osobiście ale mam nadzieje kiedy przylecieć do Kenii i skorzystać z Waszej oferty. Wiem, ze w chorobie przychodzą chwile zwątpienia ale dopóki jest nadzieja walcz! Buziaki i mam nadzieje do zobaczenia, Eliza

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    17.04.2024
    17.04.2024

    Niech Cię Najwyższy zasila w siłę, wytrwałość i mądrość. Jesteś kochana i bardzo dzielna :) :)*

  • Agnieszka Mac - awatar

    Agnieszka Mac

    15.04.2024
    15.04.2024

    Trzymaj się bracie. Wyjdziesz z tego :). Zawsze chciałam pojechać na safari, a dobry przewodnik to podstawa

  • Ewa M. - awatar

    Ewa M.

    09.04.2024
    09.04.2024

    Droga Agnieszko, jestem lekarzem anestezjologiem i pracuje na Oddziale Intensywnej Terapii. Ja również pomagam w Kenii. Jeżeli mogę w Ci pomóc fachowym wsparciem to napisz do mnie na e-maila [email protected]. Pozdrawiam, bądź silna i nie trać nadziei.

    • Agnieszka Oreri Mathayo - awatar

      Agnieszka Oreri Mathayo - Organizator zbiórki

      10.04.2024
      10.04.2024

      napisałam na email ♥️

16 438 zł  z 600 000 zł (Cel)
Wpłaciło 150 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Agnieszka Oreri Mathayo - awatar

Agnieszka Oreri Mathayo

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 150

Agnieszka i Paul - awatar
Agnieszka i Paul
100
Tomasz Tomek - awatar
Tomasz Tomek
100
Anita Galas-Owsian - awatar
Anita Galas-Owsian
100
Teresa - awatar
Teresa
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anna Maria - awatar
Anna Maria
30
Trzymaj się i zdrowia ! - awatar
Trzymaj się i zdrowia !
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij