Paulina Puczyńska
Konsultacje u innych weterynarzy nie zmieniły diagnozy, ale dały nadzieję,że operacja za 40tys jest potrzebna,ale jeśli jej nie będzie to nie wyrok. Więc walczyli. Wytyczne mamy, teraz działamy. Fizjoterapia to podstawa. Do tego odpowiednie suplementy, dieta by nie przytyć. Do tego kuracja cartrophenem, i iniekcje dostawowe z kwasu hialuronowego. Leki i w ostateczności zabieg... Lub właśnie operacja. Ale jest to ostateczność. Portos jest młody jest duża nadzieja. Choć z drugiej strony to,że jest młody a dysplazja w takim stopniu to też nie dobrze.
Najważniejsze jest to, że jest pełen życia... I ma chęć do zycia. Damy radę. Razem!