Witam. Mam raka piersi. Ale mam też Marzenie. Zobaczyć Macchu Picchu w Andach. Mam 64 lata i jestem na emeryturze. Przepracowałam 40 lat. Po przejściu na emeryturę zachorowałam na raka piersi. Leczenie pożarło moje oszczędności, a chciałam odwiedzić wiele miejsc. Nie chcę siedzieć w domu i czekać na śmierć. Jeżeli ktoś uważa, że mam prawo do spełniających się marzeń, niech dorzuci chociaż symboliczną złotówkę. Może mi się uda, Zanim rak mnie pokona.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!