Gosia Buczek
Kochani, jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się tyle zebrać i wdzięczni jesteśmy z całego serca:) Choć musicie wiedzieć, że od zbiórki tej jest pobierana prowizja od każdej wpłaty to 7,5% więc do osiągnięcia celu jeszcze długa droga. Turnus nasz jest w terminie 30.08-13.09.2017r. w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wczasowym "ASTUR" w Okunince i mamy nadzieję, że dzięki Wam pojedziemy:) Prosimy o udostępnianie wśród swoich znajomych, za co z góry dziękujemy:)




Małgorzata 49l. Andrzej 63l. Buczek, jesteśmy szczęśliwym i kochającym się małżeństwem od 15 lat :) Andrzej jest po amputacji kończyny dolnej, a jeździ na wózku dlatego, że przewozi mnie na kolanach np. do łazienki itp. i nie stać nas na dobrą protezę, gdyż pomoc od państwa jest niewystarczająca. Ja od dzieciństwa choruję na rdzeniowy zanik mięśni, jest to choroba genetyczna, postępująca, poruszam się na elektrycznym wózku inwalidzkim i wymagam całodobowej opieki osoby drugiej. Potrzebuję codziennej rehabilitacji, której nie mam, gdyż państwo refunduje kilkanaście godzin na rok, a na prywatną mnie nie stać. Rehabilitacja jest mi bardzo potrzebna, ponieważ mnie usprawnia i hamuję postęp mojej choroby. Raz do roku udaje nam się wyjechać na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny, jeśli pomogą nam dobrzy ludzie lub interweniuje u władz najwyższych. Jesteśmy upokorzeni tym ciągłym szukaniem, błaganiem i żebraniem o każdą złotówkę na leczenie, ale tylko w taki sposób możemy ulżyć naszym cierpieniom i cieszyć się naszą miłością na dalsze lata. Dlatego zbieramy na turnus rehabilitacyjny i na wynajęcie przystosowanego transportu. Wierzymy mocno, że znajdą się ludzie, jak zawsze, których poruszy nasz los. Dodam jeszcze, że utrzymujemy się z mojej renty socjalnej i rodzinnej oraz mojej pracy jako analityk internetowy w domu za najniższą krajową. Po opłaceniu wszystkich świadczeń, spłaty kredytu, zakupie lekarstw, żywności, środków czystości, ledwie wiążemy koniec z końcem. Mój mąż nie posiada żadnego świadczenia, gdyż według polskiego prawa przekraczamy kryterium dochodowe i nic mu się nie należy, jest na moim utrzymaniu. Mąż sam zajmuje się mną i domem, nie mamy rodziny i nie ma nam kto pomóc. Jedynie 16 godzin miesięcznie mamy usługi opiekuńcze z MOPSu. Sami niewiele mamy, ale bardzo lubimy pomagać i dzielić się tym co mamy, bo znamy problemy potrzebujących i nigdy nie jest nam to obojętne. Bardzo prosimy ludzi dobrej woli o najdrobniejsze wpłaty, pozwólcie nam jeszcze przez wiele lat cieszyć się naszym szczęściem, miłością, po prostu - sobą :) Pomóżcie zatrzymać "potwora" który mnie niszczy od dzieciństwa, razem jesteśmy w stanie go pokonać. Z naszej strony zapewniamy, że wszystkich darczyńców dołączymy do codziennej modlitwy.

Krzysztof
Trzymam kciuki
Gosia Buczek - Organizator zbiórki
Dziękujemy 😍
Agy Julia Wisniewska
😘
Gosia Buczek - Organizator zbiórki
Dziękujemy <3
Aleksandra
Trzymajcie się !
Gosia Buczek - Organizator zbiórki
Dziękujemy:)
Wam - My 😚
Gosiu . Powodzenia i mam nadzieję że szybko wyjedziesz na rehabilitację. Pozdrawiam i proszę o modlitwę w intencji całej naszej rodziny
Gosia Buczek - Organizator zbiórki
Dziękujemy... codziennie jesteście w modlitwie:)
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia Wam życzę :) Lidzia