Każdy dzikożyjący/ bezdomny kot, który trafia pod moją opiekę, jest poddawany zabiegowi kastracji. W przypadku Leosi jest to szczególnie istotne, ponieważ ze względu na swoją długą sierść wpisuje się w w typ kota "rasowego". Jeśli ma trafić do adopcji, chcę być pewna, że nie stanie się maszynką do produkowania kociąt, które można by sprzedać za fajne pieniądze... Nawet jeśli musiałaby wrócić w miejsce swojego bytowania (do czego, mam nadzieję, nigdy nie dojdzie i dołożę wszelkich starań, by zapewnić jej bezpieczny, przytulny dom), to dzięki kastracji, mam pewność, że przyczynię się do ograniczenia niekontrolowanego rozmnażania, będącego głównym powodem szerzącej się bezdomności.
Leonia to naprawdę wspaniała kotka i zasługuje na długie życie w zdrowiu. Walka o nie jest trudna, bo Leosia choruje na kocią białaczkę. Leczenie jest kosztowne, dlatego postanowiłam prosić o pomoc, by prócz leczenia, móc zapewnić jej zabieg kastracji, a po nim najlepszą możliwą opiekę weterynaryjną.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!