Witam serdecznie jestem Ania i co Wam powiem że drugiego dzieciństwa nie będzie, trzeba się z tym pogodzić, zająć się sobą. Nie wiem co to znaczy mieć kochanych rodziców. A nie tata czy mamą , którzy ciągle powtarzali że "zmarnowałam im życie". Moja historia jest bardzo długa i bolesna... 😮😭 Tato pił,bił i się znęcał. Na urodziny dostałem od niego kilka słów tu cytuje (oczywiście był nawalony) "To ku@#wa teraz nie licz na to, że ci kiedykolwiek pomogę" i jak powiedział tak zrobił, przed 6 lat ani razu mi nie pomógł kiedy potrzebowałam jego wsparcie i pomocy.., że moja wina że się urodziłam... W wieku 14 lat zamieszkałam w internacie i sie usamodzielniłam 👀Zerowy brak wsparcia ciągłe poniżanie i wmawianie, że jest się zerem i nic się nie osiągnie bardzo mi "pomogło" w moim dorosłym życiu. 😲 Od maleńkiego bylam bita przez rodziców nie raz byłam w szpitalu przez utratę przytnosci, moja mama paliła, gasiła papierosy na moim ciele😓. Tato bił bez problemu bo taki miał kaprys...😩 Zaliczyłam dom dziecka i cieszę się że nie wpadłam w złe towarzystwo że żyje i sie nie poddałam. Marzę o ciszy i spokoju ducha chciałabym otworzyć coś swojego i to pielęgnować, niestety zarabiam tylko na opłaty, stancje i rachunki. Chciała bym iść a prawa jazdy lecz jest do dla mnie zbyt duży koszt... Więc jeśli chcesz i możesz pomóż mi spełnić chodź jedno marzenie. Jak uzbieram chodź troszkę to napewno Ide na prawa jazdy😀 i odwieram mini cukierenkę 👌Pozdrawiam was serdecznie i dziękuję 😘
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!