Torinka - 1,5 roczna kotka, z bardzo złym startem w życie. Podrzucona ze swoim braciszkiem Charliem, pod bramę schroniska w kartonie w zimny poranek. Adoptowałam je, jak miały 5 miesięcy. Cudowne i kochające się rodzeństwo. Choroba Torinki spadła na nas, jak z grom z jasnego nieba. Stwierdzono śmiertelną chorobę jaką jest FIP - zakaźne zapalenie otrzewnej. Torinka gaśnie z godziny na godzinę. Po tych tragicznych informacjach, udało znaleźć się weterynarza, który podejmie się ratowania życia mojego kotka. Jedna dawka leku to koszt 100 zł + codzienna opłata za zrobienie zastrzyku. Leczenie to minimum 84 dni, a skuteczność leczenia to 97%. Do tego dochodzą koszty regularnie robionego kompletu badań. Koszty leczenia przewyższają moje możliwości finansowe. Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w uratowaniu tego małego, cudownego istnienia. Nie dajmy Torce odejść, całe kocie życie u boku kochającego braciszka przed nią. Bardzo dziękuje za każde najdrobniejsze wsparcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!