Szanowni Państwo, jestem bezdomny ponieważ wlasna rodzina okradła mnie z nalezacego mi się mieszkania i w trakcie mojej pracy za granicą, wpierw bez mojej wiedzy zostałem z tego mieszkania wymeldowany,a następnie trzy tygodnie później moja Matka z pazerności na pieniądze sprzedała to mieszkanie . Zerwałem kontakt z rodzina, nie mam żadnych perspektyw ani środków na przeżycie w Polsce. OPSy odmawiają mi jakiejkolwiek pomocy ,żyje już ponad dwa lata wprost na ulicy, bez mieszkania żaden pracodawca nie chce mnie zatrudnić, muszę spac po klatkach schodowych z których często jestem wyganiany przez ochronę lub policję w środku nocy na zewnątrz. Dwukrotnie próbowano mnie napasc i okrasc z dwóch toreb podróżnych w których mam tylko odzież i dokumenty, ale się wybroniłem.
Również dwukrotnie byłem hospitalizowany na Covid (zdjęcie jest z czasu opuszczania Szpitala w Warszawie), ulica mnie pod każdym pozorem łamie gdyż nie tak chce żyć.
Nie piję ani nie biorę używek. 12 lat mieszkałem w Holandii chciałbym aby Szanowni Państwo pomogli mi uzbierać limit środków na wtórny wyjazd do Holandii, możliwość wynajmu tam jakiegokolwiek dachu nad głową, znalezienia pracy, i poprzez regularna prace z miesiąca na kolejny każdy miesiąc odzyskania stabilności i perspektyw w moim życiu. Zwracam się do Państwa tu na internecie albowiem nie mam nikogo kto mógłby pomoc mi a każda złotówka naprawdę dla mnie jest ważna. Jeśli jest ktoś z Państwa kto mógłby mi dać szansę na pracę w Warszawie żebym mógł zarobić na ten wyjazd z Polski to z chęcią ta prace podejmę. Poza pracami fizycznymi i budowlanymi biegle mówię po Holendersku i Angielsku, oraz mówię bardzo komunikatywnie po Niemiecku i Rosyjsku. Bardzo bym.sie cieszył gdyby Szanowne Państwo okazało mi wyrozumiałość i zdało sobie z tego sprawę że pozostając bez Państwa wsparcia dalej tu w Polsce na ulicy, to z pewnością w ciągu najbliższych kilku lat najdalej ulica mnie zabije i zniszczy, albo kiedyś ktoś mnie przy kolejnej próbie napadu okaleczy dożywotnio. Wielu z Szanownych Państwa pochyla się na tej stronie nad pomocą chrom pieskom, ale proszę nie zapominać ze ja też mam uczucia wolę życia i jestem człowiekiem który wcale o ta bezdomnosc nie prosił ani do niej nie dążył. Mam (mialem)po prostu bardzo pazerna rodzinę która mi tych problemów nawazyla w imię własnego zysku.
Proszę o każda formę ratunku.
Dziękuję każdemu kto mnie rozumie i wesprze.
Z Poważaniem
Daniel Majchrzak
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!